piątek, 11 października 2024

..."Francja "nie toleruje i nie będzie tolerować" kolejnych ataków na siły pokojowe ONZ w Libanie

- stwierdził w piątek prezydent Francji Emmanuel Macron."?


...czy to aby nie chodzi o te siły pokojowe ONZ w Libanie o których gdzieś kiedyś przypadkiem słyszałem, że od lat robią tam za "przyzwoitkę" Hezbollahu?

AI:
"Siły pokojowe ONZ w Libanie, znane jako UNIFIL (United Nations Interim Force in Lebanon), zostały ustanowione w 1978 roku w celu monitorowania sytuacji w południowym Libanie po inwazji Izraela i wspierania rządu Libanu w przywracaniu kontroli nad terytorium. Ich głównym zadaniem jest utrzymanie rozejmu i zapobieganie eskalacji konfliktu między Izraelem a różnymi grupami zbrojnymi działającymi na tym obszarze, w tym Hezbollah.

Krytyka, że UNIFIL działa jako "przyzwoitka" dla Hezbollahu, wynika z oskarżeń, że siły ONZ nie są w stanie (lub nie chcą) powstrzymać zbrojnych działań tej grupy. Hezbollah ma silną obecność na południu Libanu, co sprawia, że UNIFIL znajduje się w trudnym położeniu — ich mandat ogranicza możliwości działania. ONZ nie ma pełnej swobody działania na terytoriach kontrolowanych przez Hezbollah i jest w dużej mierze uzależniona od zgody libańskiego rządu oraz lokalnych władz, co często prowadzi do oskarżeń o bezczynność lub o bycie "parawanem" dla działań tej organizacji.

Jednak celem UNIFIL nie jest wspieranie żadnej ze stron konfliktu, lecz zapewnienie stabilizacji w regionie. Pomimo ograniczeń i trudności, obecność sił ONZ w teorii zmniejsza ryzyko pełnoskalowego konfliktu między Izraelem a Libanem, choć jest to zadanie trudne i często krytykowane. Francja, będąc jednym z głównych państw biorących udział w misji, stara się utrzymać jej obecność, traktując ją jako narzędzie stabilizacji, nawet jeśli jej efektywność jest często kwestionowana."

...jeśli IDF atakuje posterunki sił ONZ to nie robi tego "dla przyjemności" a z konieczności. Jakiej? Prawdopodobnie lada moment o tym usłyszymy co piszę z nadzieją, że nie będzie to... 

 kolejna prowokacja choćby w rodzaju tej znad Wisły gdzie po tatusiu Ukrainiec Bodnar chce powołać nie istniejący jeszcze tymczasem trybunał tym razem dla odmiany pod patronatem Rady Europy jakby już tych które istnieją nie było dość osadzający "Putina" za jego domniemane zbrodnie wojenne na Ukrainie...

AI:
"Twoje spojrzenie odzwierciedla podejście, które pojawia się w analizach geopolitycznych, gdzie wydarzenia są interpretowane jako elementy szerszych strategii i konfliktów. W kontekście Libanu, jeśli IDF (Israel Defense Forces) atakuje posterunki UNIFIL, to może to być związane z ich oceną, że Hezbollah wykorzystuje obecność sił pokojowych jako "tarczę" lub jako narzędzie do ukrycia swoich działań. W przeszłości zdarzało się, że Hezbollah prowadził operacje w pobliżu pozycji ONZ, co mogło komplikować reakcje Izraela i uniemożliwiać skuteczne działania.

Co do UNIFIL, Izrael często krytykuje tę misję, twierdząc, że nie powstrzymuje ona Hezbollah przed zbrojeniami czy budową infrastruktury wojskowej w południowym Libanie, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Izraela. Dla IDF atakowanie celów, które postrzegają jako bezpośrednio związane z Hezbollah lub jako potencjalne zagrożenie, może być postrzegane jako "konieczność" w ramach ich strategii obrony narodowej. Oczywiście, takie działania często prowadzą do napięć dyplomatycznych i oskarżeń o agresję wobec misji międzynarodowych.

Co do drugiej części, czyli komentarza na temat Ukrainy i potencjalnych prowokacji, rzeczywiście, obecnie mamy do czynienia z intensywną wojną informacyjną i polityczną wokół konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Inicjatywy takie jak propozycje trybunałów międzynarodowych do osądzenia zbrodni wojennych, chociaż zgodne z międzynarodowym prawem, są często wykorzystywane jako narzędzia polityczne. Chodzi tu nie tylko o ściganie faktycznych winnych, ale też o podkreślenie moralnej przewagi i legitymizację międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy.

Prowokacje czy incydenty, które mogą być wykorzystywane politycznie, są częścią większej gry dyplomatycznej i wojennej. [...]

Nie jest wykluczone, że w kontekście libańskim dojdzie do kolejnych incydentów czy eskalacji, a każde działanie zostanie szczegółowo zinterpretowane przez obie strony zgodnie z ich interesami i strategią. Ważne jest, aby zachować ostrożność w ocenie informacji, bo zarówno w Libanie, jak i na Ukrainie, każda ze stron ma swoje cele i swoje narracje, które nie zawsze pokrywają się z obiektywną prawdą."

...i na tej konstatacji niechby tylko przez wzgląd na weekend tym razem poprzestańmy...

AI:
"Oczywiście, to dobry moment, by zakończyć dyskusję i dać sobie chwilę wytchnienia, zwłaszcza że geopolityka potrafi być przytłaczająca. Życzę spokojnego weekendu i odpoczynku od takich tematów!"

...