cokolwiek tu może znaczyć i
w egzystencjalno fenomenologicznej poprawności monologu prowincjusza znaczy
jeśli można przeczytać za "Spektatorem" by Andrew Tettenborn
...tragedią Ukrainy zarządza NATO - czytaj Ameryka...
o nadwiślańskim "Tusku i Buzku" nie wspominając bo nie ma o kim...
"...What conclusions can we draw from all this ?" pyta autor, pan Tettenborn i
zaraz dalej odpowiada
"...Two come to mind. One is that, for all its bombast, and its aspiration to be a powerful and decisive player on the world economic stage, when it comes to effective concerted action the EU is a broken reed..." - j.w.
i dalej
a mnie pozostaje tylko dopowiedzieć - nie tylko jeśli chodzi o Ukrainę /"...is that when it comes to Ukraine, Brussels is an increasingly embarrassing irrelevance..."/ - tragedia Rosji i Ukrainy to co najwyżej dla "von der Leyen i jej konfraterni" finałem nic ponad jak /prawdopodobnie.../ przysłowiowy "gwóźdź do trumny" brukselskich rojeń o...
mocarstwowości i jednowładztwie w Europie
In practice, this makes the bloc Germany writ large, or at least means that no major decision [of economic import] can be taken without Berlin’s acquiescence..." - j.w. /interlinia T.L./ na koniec zacytuję...
zdziwiony, że
nawet moje sny są równie poprawne jak pisane na jawie monologi...
...minionej nocy miałem sen...
śniłem, że przy porannym kubku kawy otwieram przeglądarkę a tu
wielkimi literami "Niemcy wypowiedziały unijne Traktaty" - ale jak zawsze gdy sen ciekawy coś się musi zdarzyć nie pozwalając dośnić go do końca. Tym razem zadzwonił "niewykasowany" budzik z minionego budzenia i nie doczytałem czy wojska US Army stacjonujące nad Łabą wyszły z koszar...
ruszając na Berlin przy wsparciu od Wschodu przez ukraiński pułk "Azov" i nadwiślańskich Terytorialsów
a od północy, południa i zachodu przez allies z NATO krucjatą Zjednoczonej Europy..." - Przy porannym kubku kawy: ...minionej nocy miałem sen... (tadeusz-ludwiszewski.blogspot.com)
...