na dobry początek kolejnego weekendu...
tak sobie pomyślałem...
czytając kolejne doniesienia znad białoruskiej granicy...
- Skąd ten aż nazbyt oczywisty brak respektu
przed mundurem...
żołnierzem w rynsztunku bojowym ? - w końcu wszystko jasne
to nie żołnierze i żołnierki Wojsk Ochrony Terytorialnej stoją na pierwszej linii obrony polskiej granicy
a...
z jednej i drugiej strony
"starzy znajomi z Afganistanu" - 6 Brygada Powietrznodesantowa...
zgodnie z doktryną "wojny humanitarnej"[8]
potencjalnym i rzeczywistym wrogom zamiast "ołowiu"
"rozdająca cukierki" (...)
...choć tak po prawdzie jak widać już tylko to co z niej zostało...
"...Przez cztery lata ze służby w 6. Brygadzie Powietrznodesantowej odeszło 1100 żołnierzy - wymieniono ponad 1/3 jej składu. Na miejsce osób po misjach m.in. w Iraku i Afganistanie przyszli nowicjusze..."[1][1] Z 6. Brygady Powietrznodesantowej odeszło 1100 żołnierzy - Wiadomości (onet.pl)
[2] "...Osobowość narcystyczna (narcystyczne zaburzenie osobowości, ang. narcissistic personality disorder, NPD) – zaburzenie osobowości, w którym występuje wzorzec zachowań zdominowany nastawieniem wielkościowym (w wyobraźni lub na jawie), potrzebą bycia podziwianym [...] i niezdolnością do przyjęcia perspektywy innych osób..." - za "Wikipedią"
[3] "...Według [...] prokuratora Karola Frankowskiego, szefa Wydziału II Oddziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Naczelnej Prokuratury Wojskowej, przybyłemu na miejsce patrolowi nic nie zagrażało - nie zaatakowali ich ani partyzanci, ani miejscowa ludność cywilna.
Uważa, że żołnierze uzgodnili między sobą wersję wydarzeń. Żołnierzom postawiono zarzuty złamania prawa wojennego, sześciu groziła kara pozbawienia wolności od lat 12, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności, a jednemu groziła kara od 5 lat pozbawienia wolności albo 25 lat pozbawienia wolności.
14 listopada skierowano do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Poznaniu wnioski o zastosowanie w stosunku do nich tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. 15 listopada sąd uwzględnił pozytywnie wnioski, argumentując to tym, iż istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zbrodni wojennej przez podejrzanych, groźbą matactwa oraz wysokim zagrożeniem ustawowym kary.
[...]
6 lipca 2008 roku prokurator ostatecznie zamknął śledztwo i skierował akt oskarżenia do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Kwalifikacja prawna czynów zarzucanych żołnierzom się nie zmieniła, jedynie w odniesieniu do trzech szeregowców uzupełniono ją o okoliczność działania w stanie ograniczonej poczytalności, co jest przesłanką do fakultatywnego zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary.
[4]
1 czerwca 2011 roku Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich 7 żołnierzy i oficerów, którzy brali udział w incydencie w Nangar Chel. W uzasadnieniu sędzia wskazał na brak dostatecznych dowodów, dzięki którym możliwe by było wskazanie na celowość ostrzału wioski przez polskich żołnierzy.W 2012 roku Sąd Najwyższy - na skutek apelacji prokuratora - prawomocnie uniewinnił jednego z oficerów (były dowódca bazy) i dwóch szeregowych.
19 marca 2015 Wojskowy Sąd Okręgowy uznał, że nie ma przekonującego dowodu, że doszło do popełnienia zbrodni wojennej przez oskarżonych, co nie oznacza, że nie popełnili oni przestępstwa.
17 lutego 2016 Izba Wojskowa Sądu Najwyższego utrzymała w mocy wyrok sądu pierwszej instancji z 19 marca 2015 r., jednocześnie ogłaszając, że podsądni nie są winni zbrodni wojennej.
[...]
Zwierzchnik Polskich Sił Zbrojnych, prezydent Andrzej Duda nie skorzystał z prawa łaski względem skazanych[6]..." - źródło: "Wikipedia" /interlinie T.L./
Raport dotyczący Nangar Khel uzasadnia użycie broni przez Polaków.
"Było wiele sygnałów z SIGINT (wywiad elektroniczny - red.) o obecności wroga w okolicy" - czytamy w notatce.