piątek, 23 lipca 2021

...punkt krytyczny - critical point z angielska...

to nie tylko pojęcie właściwe fizyce[1]...

dotyczy i polityki i socjologii, medycyny, kultury - idąc na skróty

wszystkiego co zawarte jest w nawiasie cywilizacji...

choć ta ostatnia historycznie rzecz ujmując rzadko ulega gwałtownej transformacji...

a jeśli już to się dzieje to

znaczy za każdym razem to samo - jej koniec albo

jak kto woli

upadek...

Jeśli czytam 

...rząd belgijski ustąpił...


i będzie negocjował

"...Protestujący domagali się pozytywnego uregulowania ich statusu..." - j.w.

z granicznymi przestępcami

agresorem sans-papiers...


"...Strajk został przerwany, a jego uczestnicy mogą teraz udać się do tzw. strefy neutralnej, gdzie ich przypadki będą priorytetowo rozpatrywane w obecności negocjatorów i powierników..."...

i jeśli...

"...Obecnie w całym kraju [Belgii] liczbę sans-papiers szacuje się nawet na 160 tys., z czego blisko połowa przebywa na terenie Regionu Stołecznego Brukseli – mawia się, że tworzą oni nieoficjalną „dwudziestą gminę Brukseli”..."

a jedna dywizja liczy do 15 tysięcy żołnierzy to...

jak kiepsko liczę

wychodzi tych dywizji z 10...

z drugiej strony około 33 tysięcy żołnierzy Armii belgijskiej - jak to się mówi ?...

chyba "pozamiatane" - Belgii już nie ma...

tylko Belgowie o tym jeszcze nie wiedzą - kwestia czasu...

"...Sans-papiers [są biedni]..." - cokolwiek to tu znaczy...

- Bez przesady - może i usłyszę...

"dywizje Black Lives Matter" nie mają karabinów, armat, rakiet i czołgów...

- To prawda, belgijska Armia je ma tylko...

nie potrafi z nich strzelać...

do wroga...

skutecznie chronionego "tarczą niewidką"

praw człowieka...

refleksją oboczną...

wymiotnie gdziekolwiek "nie spojrzeć" tylko...

prawa człowieka...

nigdzie praw człowieka myślącego - z drugiej strony...

i słusznie

on sobie poradzi...

tymczasem

patrzy, słucha i

pisze wiersze...

"Na cóż czekamy, zebrani na rynku?

            Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.

Dlaczego taka bezczynność w senacie?
Senatorowie siedzą – czemuż praw nie wydają?

           Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
           Na cóż by się zdały prawa senatorów?
           Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa.

Dlaczego cesarz podniósł się tak wcześnie rano?
Dlaczego zasiadł u największej z bram miasta,
na tronie, w majestacie, w koronie na głowie?

           Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
           Cesarz czeka u bramy, aby tam powitać
           przywódcę barbarzyńców. Przygotował nawet
           obszerne pismo, które mu wręczy –
           sławiące go mnóstwem tytułów i epitetów.

Czemu dwaj konsulowie nasi i pretorzy
przywdziali haftowane togi purpurowe?
Po cóż naramiennice z tyloma ametystami
i te pierścienie z blaskiem przepysznych szmaragdów?
Czemu trzymają w rękach bezcenne swe laski,
inkrustowane srebrem i złotem kunsztownie?

            Dlatego że dziś barbarzyńcy przyjść mają,
            a takie rzeczy olśniewają barbarzyńców.

Czemu wybitni rektorzy nie przychodzą, jak zwykle,
aby wygłaszać mowy, które ułożyli?

            Dlatego że dziś barbarzyńcy przyjść mają,
            a ich bardzo nudzą popisy retorów.

Dlaczego nagle budzi się taki niepokój
i zamęt? (Wszystkie twarze – jakże spoważniały!)
Czemu pustoszeją tak szybko ulice nasze i place
i wszyscy wracają do swych domów głęboko zamyśleni?

            Dlatego że noc zapadła, a barbarzyńcy nie przyszli.
            Jacyś nasi, co właśnie od granicy przybyli,
            mówią, że już nie ma żadnych barbarzyńców.

Bez barbarzyńców – cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem." 
- Konstandinos Kawafis "Czekając na barbarzyńców"[3]...

...i oby pisali jak najdłużej...

życzeniem sobie i innym na dobry początek

kolejnego weekendu...

[1] "...punkt przejścia układu fizycznego w stan o odmiennych właściwościach..." - za "Wikipedią"

[2] w oryginale "...dziedziczą biedę..."

[3] KONSTANDINOS KAWAFISWiersze (zeszytyliterackie.pl)

Konstandinos Kawafis. fot. © Cavafy Archive Onassis Foundation