poniedziałek, 11 lipca 2016

...zapytaj o to sam po angielsku...

"...Though the former East Germany was under Moscow’s control for decades during the Cold War, it was never subjugated in the same way Poland and other satellites were and most Germans don’t harbor a visceral dislike of Russia. Indeed, many who grew up in the GDR maintain a deep affection for Russian culture. Some, including Merkel, speak fluent Russian. Some 81 percent of Germans favor closer ties with Russia, second only to France, according to an April poll by the Körber Foundation.

Germans see Russia, in contrast to the countries of Central and Eastern Europe, as an equal, a great power with a rich culture and history. A common refrain in any discussion about Russia in Berlin these days is that the West needs “to respect” its eastern neighbor..."

źródło: "Politico" - "NATO’s Germany problem" by Matthew Karnitschnig

...to, że pani Merkel włada biegle rosyjskim, nie ma tu najmniejszego znaczenia...

...w przeciwieństwie do publicystycznych uników zdefiniowania problemu „po imieniu”:

NATO dla statystycznego Niemca, Francuza i Włocha, to nic innego, jak zaodrzański „Układ Warszawski” (...)...

...o czym przypomina im nieustannie od dziesiątków lat dzień po dniu obecność US Army gdziekolwiek na zachód od Odry...

...i nim cokolwiek powiesz, albo pomyślisz...

...zapytaj przedtem o to sam, nadwiślański Europejczyku, kogokolwiek tam po angielsku...

:-(