środa, 27 kwietnia 2016

…o autorytetach…

…należało by w obywatelskiej poprawności napisać…

…w monologu z panem profesorem Adamem Strzemboszem…

…ale w publicystycznej rzetelności nie wypada…

…bowiem nie wiedzieć czemu na stare lata pan profesor też postanowił odtańczyć publicznie na medialnej rurze swoisty taniec rytualny intelektu przed ołtarzem demona ignorancji stojącego współcześnie na straży nadwiślańskiej odmiany państwa prawa…

…cytując przy tym Jana Pawła II zapewne dla dodania sobie powagi w oczach plebsu zasiadającego przed telewizorami…

"rządy w cudzysłowie demokratyczne mogą być najokrutniejsze i najbardziej totalitarne"

źródło: "tvn24" - "Prof. Strzembosz: premier myli praworządność z wynikami wyborów"

…dyskretnie pomijając całą resztę nauki dziś już świętego Rodaka w tej kwestii…

„…Wielką odpowiedzialność w budowaniu świata wolnego od totalitaryzmu składa Jan Paweł II na polityków i sposób uprawiania przez nich polityki. Potrzebna jest uczciwość w kontaktach między rządzącymi a rządzonymi, jawność w administracji publicznej, bezstronność w rozstrzyganiu spraw publicznych, poszanowanie praw przeciwników politycznych, […], sprawiedliwe i uczciwe wykorzystanie pieniędzy publicznych, odrzucenie niegodziwych metod zdobywania, utrzymywania i poszerzania władzy za wszelką cenę. To są właśnie zasady, które znajdują swe najgłębsze źródło, a jednocześnie uzasadnienie w wartości osoby i – w postaci obiektywnych nakazów moralnych – dotyczą funkcjonowania państw. Gdy zasady te nie są przestrzegane, zanika sam fundament politycznego współistnienia, a całe życie społeczne wystawiane jest stopniowo na ryzyko, zagrożenie i rozkład…” – źródło: „Centrum Myśli Jana Pawła II

…o tyle sytuacyjnie niewygodnej, że pozwalającej - a niech by tylko przy kontuarze prowincjonalnego baru - uznać za wątpliwe twierdzenie...

"Wypowiedź wszystkich sędziów ma ogromny walor moralny" - źródło j.w.

...wątpliwością zasadną codzienną praktyką nadwiślańskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawach małych i znaczących...


...jeśli nie wprost i dosłownie racją stanu...

...to oczywistym pomyleniem konstytucyjnego przywileju niezawisłości...

... z neoliberalnym prawem do publicznego uprawiania intelektualnego nierządu z angielska w praktycznej cieleśnie dosłowności doggingiem zwanego...

:-(