wtorek, 8 marca 2016

... to akurat jest tematem na zupełnie inne już opowiadanie...

„…Rzeczywistym celem powołania IPN było więc stworzenie narzędzia dla zafałszowania historii, a nie dla badania prawdy historycznej - tłumaczy. (pan Celiński) - j.n.

źródło: "Rzeczpospolita" - "Celiński pozywa IPN"

…kilka miesięcy temu zainspirowany przypadkowym weekendowo dialogiem przy kontuarze baru po powrocie do domu powodowany ciekawością badacza amatora współczesności…

… wpisałem pierwsze z brzegu nazwisko, które przyszło mi do głowy w przeszukiwarkę indeksu zasobów tej instytucji, znajdując po chwili na ekranie mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami trzy zafiksowania katalogowe…

…nie dalej, jak wczoraj kontynuując eksperyment otrzymałem zwrotnie…

…już tylko pozycję jedną…

…i to – sądząc z opisu objętości – w żadnym razie nie scaloną…

...odnotowuję, pomijając przy tym inny mankament tego akurat zasobu czyniący zeń materiał kompletnie historycznie bezużyteczny*;

...znajdująca się w archiwum teczka dotycząca lat 1945-47 zindeksowana  jest w Instytucie pod nazwiskiem, które osoba będąca tu obiektem mojego zainteresowania przybrała oficjalnie...
  
...dopiero w roku 1956[!]...

...pomijając, bowiem to akurat jest tematem na zupełnie inne już opowiadanie...


* X  z bogatą historią czasów wojny i nadwiślanskiej, stalinowskiej smuty mający w 1956 około 32 lat w żaden sposób w standardowej procedurze (...)  poszukiwań archiwalnych nie zostanie przez badacza historyka powiązany  z  nic nie znaczącym po tej dacie nazwiskiem