czwartek, 28 stycznia 2016

...w nieustającej intencji spokoju sumienia…

…będącym gwarancją dobrego trawienia, co w moim wieku jest zmartwieniem nadrzędnym…

…zmartwieniem pozostawiającym daleko w tyle potrzebę rozważania zawiłości paktu Ribbentrop – Mołotow, czy też możliwych konsekwencji polityczno społecznych spektakularnego zwycięstwa wyborczego „Prawa i Sprawiedliwości”…

…zacytuję na marginesie…

„…- Sto osób zginęło i mamy taką sytuację, że nikt za to nie odpowiadał. Nie mam przeświadczenia, że wszyscy są winni, wszyscy coś zepsuli. Natomiast mam takie przeświadczenie, że to powinno być dogłębnie zbadane i że sąd powinien rozstrzygnąć, czy były zaniechania, czy ich nie było i czy gdyby inaczej zorganizowano tę podróż, to do tej katastrofy mogłoby nie dojść…” - źródło j.n.

źródło: "Polskie Radio pl Trójka"

…fragmenty monologu datowanego na maj 2010 roku zatytułowanego nie inaczej, jak…

„…[P]olaki nie gęsi, swoich śledczych mają…”

źródło własne "Worldpress" - available only to members

…i dalej…

„…a to, co powolutku wychodzi na wierzch, postronnych zdumiewa, przyprawiając nadwiślańskie elity z uzurpacji o konfuzję – nawiasem mówiąc, pierwszy to raz od czasu niespodziewanego awansu z nicości społecznej na szczyty – co już samo w sobie jest znaczącą „wartością dodaną” (…)…

…w tym przypadku dosłownie król jest nagi, czego ani mroczna krypta, ani sarkofag nie skrywa…

…przeciwnie, eksponuje ułomności
[…] w pełnej krasie, bezlitośnie i bez niedomówień…”

…domknięte osobistą refleksją…

„…tu dodam nieskromnie, że pamięć o swoich zmarłych w sercu noszę, choć różnie umierali…

…zwyczajnie, anonimowo, jeden to nawet bohatersko i daję słowo, nie był to wypadek tramwajowy…

…kilkoro przedwcześnie z rąk takich, dwoje z rąk innych…

…tak i siak…

[…]

…wszystkich, których pamiętam i o których słyszałem, nie wystawiam na widok publiczny w żadnej formie, nie przeliczam na mamonę…

…może dlatego tak bardzo czuję się wyobcowany,
[współcześnie] mało polski…

…i, bez odrobiny żalu, już tego nie zmienię, bom stary, nie mam też zamiaru…" 

…dodając na koniec w nieustającej intencji jak w tytule...

...że pozew cywilny, to proceduralnie zgoła coś odmiennego od śledztwa prowadzonego w sprawie tragicznego w skutkach zdarzenia lotniczego…

…i przez to w tym akurat przypadku może skutkować ustaleniami w najkoszmarniejszych snach nie branymi pod uwagę przez wnoszących powództwo…

:-(