piątek, 5 września 2014

...nie tyle, co ja na to...

...ile piórem pana Seumasa Milne co dziś znaczy NATO...

"...Which is how it's been since Nato was founded in 1949, at the height of the cold war, six years before the Warsaw pact, supposedly as a defensive treaty against a Soviet threat. It's often claimed the alliance maintained peace in Europe for 40 years, when in fact there is not the slightest evidence the Soviet Union ever intended to attack.

After the USSR collapsed, the Warsaw Pact was duly dissolved. But Nato was not, despite having lost the ostensible reason for its existence. If peace had been the aim, it could have usefully been turned into a collective security arrangement including Russia, under the auspices of the United Nations.

Instead, it gave itself a new "out of area" mandate to wage unilateral war, from Yugoslavia to Afghanistan and Libya, as the advance guard of a US-dominated new world order. In Europe it laid the ground for war in Ukraine by breaking a US pledge to Moscow and relentlessly expanding eastwards: first into ex-Warsaw Pact states, then into the former Soviet Union itself.

But the "biggest prize", as the head of US-funded National Endowment for Democracy put it last year, was ethnically divided Ukraine. After the EU made its military-linked association agreement with Ukraine exclusive of a Russian deal – and Ukraine's corrupt but elected president, who refused to sign it, was overthrown in a US-backed coup by any other name – it was scarcely paranoid for Russia to see the takeover of the neighbouring state as a threat to its core interests..."


źródło: "The Guardian"

...opatrzone tym razem swobodnym tłumaczeniem T.L. fragmentów cytatu szczególnie bliskich prowincjonalnemu poecie barowemu...

NATO zostało powołane do życia w 1949 roku, szczytowym momencie zimnej wojny na sześć lat przed utworzeniem Paktu Warszawskiego w deklaracji jako sojusz obronny w odpowiedzi na ponoć istniejące, sowieckie zagrożenie. Zainteresowani twierdzą, że Sojusz stał się gwarantem trwającego od 40 lat pokoju w Europie, podczas gdy w rzeczywistości nie ma najmniejszego dowodu na to, że w tym czasie Związek Radziecki chciał faktycznie zaatakować kogokolwiek w tej przestrzeni.

Po upadku ZSRR Układ Warszawski przestał istnieć, NATO jednak pozostało mimo że straciło rzekomy powód swojego istnienia, jakim była deklaracja zachowania pokoju w tej części świata ignorując przy tym okazję do gruntownej przebudowy globalnego systemu bezpieczeństwa z udziałem (nowej) Rosji choćby pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zamiast tego, by uzasadnić swoje istnienie, przepoczwarzyło się z obrońcy w agresora prowadzącego niewypowiedziane wojny od Jugosławii przez Afganistan i Libię w interesie ustanowionego przez USA nowego ładu świata, co w Europie znalazło swój wyraz w złamaniu ustaleń zawartych z Moskwą i nieustannym parciu na wschód poprzez przyjmowanie w swoje szeregi najpierw państw, byłych członków Układu Warszawskiego, a następnie byłych republik Związku Radzieckiego stwarzając tym w końcu sytuację sprzyjającą wojnie na Ukrainie…

...która - gdy już wybuchła - stała się według finansowanego przez rząd USA „Narodowego Funduszu Wspierania Demokracji” największą nagrodą dla tej organizacji...

...niekoniecznie tylko sobie a Muzom w przekonaniu prowincjusza, że to nie tyle "biggest prize", co "Big LOL Prize"...