sobota, 19 października 2013

Nie to jest istotne w tym zdarzeniu...

"It is unclear whether the Saudi decision is reversible..."

...a jeśli już coś, to nic innego, jak właśnie to...

“...Accordingly, the kingdom of Saudi Arabia, based on its historical responsibilities toward its people, Arab and Islamic nations..."

źródło: "New York Times"

...odnotowuję w kontynuacji wątku wirtualnego monologu prawie sprzed roku (bez kilku dni)...

źródło: "T.L. Blogger"

...z zainteresowaniem śledzonym w jego kolejnych odsłonach...

źródło: "T.L. Blogger"

...w przekonaniu nieuchronności takiego, a nie innego finału bez względu na to, czy on komu się spodoba, czy też nie w pierwszej jego sekwencji zaprezentowanej własnie na scenie Narodów Zjednoczonych przez króla Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’uda...

08:32 CEST:

..."Strażnika Dwóch Świątyń" z wahabickiego nadania...

"...The kingdom has seen its reputation suffer in some quarters in recent years, in part because of the perception that it was combating the democratic aspirations of the 2011 Arab uprisings. On Thursday, the Pew Research Center released a poll indicating that Saudi Arabia’s popularity had declined in several Middle Eastern countries since 2007..." - źródło: "NY Times"

...cokolwiek to znaczy dla euroatlantyckich elit politycznych w ich błędnym przewartościowaniu mocy sprawczej saudyjskiego absolutyzmu, który dla kogoś sprawującego władzę w Rijadzie, a szczególnie w Jeddah jest równie ulotny i kruchy, jak wszystko, co doczesne na tym Bożym świecie...