środa, 26 czerwca 2013

W wirtualnej peregrynacji śladami wyznawców kultu Demona kracji:

Wędrując bez celu po bezdrożach Internetu trafiłem na tekst pana Sylwestra Latkowskiego pod smakowitym i wiele obiecującym tytułem...

źródło: "Wprost"

...którego jedynym walorem okazał się dla mnie fakt przypomnienia ś.p. Johna Swintona, a istotnym defektem brak informacji, że pan Swinton w parę lat po tym przemówieniu jako wydawca zbankrutował, dożywając swoich dni pisząc dla innych, nie zmieniając przy tym jednak w żadnym razie głoszonych przez siebie poglądów...

..."i tu leży Urban pogrzebany" - jak mawiają świętojebliwi powinowaci "żniwiarzy z Treblinki"...

...wbrew bowiem potocznej opinii zainteresowanych dziennikarz, publicysta, to jedno, a gazeta (wydawnictwo), to zupełnie "inna bajka"...

...czy to się komuś podoba, czy też nie, poszczególne mikroświaty tworzące w sumie społeczny kosmos zbudowane są wertykalnie, a nie horyzontalnie, choć kryteria określające miejsce w hierarchii nie zawsze są poprawne z punktu widzenia interesu ogółu, albo tworzone są ad hoc przez samych zainteresowanych z różnych powodów (...), jak to ma miejsce dzisiaj w Dycholandzie z opłakanymi tego skutkami...

"…może (prokurator Roszkowski) i jest niespełna rozumu, lub cierpi na inną przypadłość, która wymaga specjalistycznej hospitalizacji…

…ale tym czasem jest urzędnikiem państwowym,
(prokuratorem orzekającym) z upoważnienia i w imieniu Pospolitej, i z tej racji Państwo autoryzuje z urzędu w sposób oczywisty (jego) poczynania, co wypadało by wziąć pod uwagę przy ulicy Wiejskiej i w okolicy, że nie wspomnę o reszcie ferajny z wielbicielem gry w szmaciankę, Tuskiem, na czele…" - w odautorskiej adaptacji cytatu z postu datowanego na Styczeń 2011 roku:

źródło: "Wordpress" - post zatytułowany "Temida na doggingu, czyli ciąg dalszy..." - available only to members

"...„Wykładnia językowa prowadzi do wniosku, że »propagowanie « w rozumieniu artykułu 256 kodeksu karnego oznacza każde publiczne zachowanie, które stanowi upowszechnianie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa, podjęte w celu przekonania do niego. (...) W tym miejscu należy sięgnąć do znaczenia symbolu swastyki. Nazwa swastyka pochodzi z sanskrytu i oznacza przynoszący szczęście. Obecnie w krajach Europy i obu Ameryk symbol ten kojarzony jest prawie wyłącznie z Adolfem Hitlerem i nazizmem, natomiast w Azji jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności. Przenosząc powyższe rozważania na kanwę przedmiotowej sprawy, nie sposób dostrzec w zamalowanym znaku przedstawiającym swastykę propagowania faszystowskiego ustroju państwa”. - pisze w uzasadnieniu odmowy wszczęcia postępowania prokurator Dawid Roszkowski (źródło "Gazeta Wyborcza pl")

...bowiem "ciała dają" tylko ci, co z urodzenia i późniejszego uformowania są do tego predysponowani, a jeśli czasami - jak to ma miejsce dzisiaj w Pospolitej - stanowią do tego wpływową większość, to intelektualne kurewstwo staje się obowiązującą normą szukającą nobilitacji w aspiracjach do profesjonalizmu, czyli w tym przypadku prostytucji, skąd jeszcze daleka droga do serc i umysłów obywateli...

...piszę przy tej okazji sobie a Muzom, ruszając dalej w wydającej się nie mieć końca wirtualnej peregrynacji śladami wyznawców kultu Demona kracji.

:-(