piątek, 15 marca 2013

Jeszcze nie Wiosna, ale Przedwiośnie to na pewno:

„…Z biura Wałęsy w Zielonej Bramie w centrum Gdańska ambasador pojechał do siedziby NSZZ „Solidarność”, gdzie spotkał się z przewodniczącym związku, Piotrem Dudą…”

źródło: "Newsweek pl"

I dalej:

"...Każde (z panem Piotrem Dudą, Lechem Wałęsą i metropolitą gdańskim, abp. Sławojem Leszkiem Głódziem) ze spotkań trwało po ok. 45 minut..."

Co tłumacząc z polskiego na nasze znaczy (asekuracyjnie i w poprawności politycznej powinienem pewnie napisać: może znaczyć):

Jeśli pan ambasador U.S.A. w Polsce, pan Stephen D. Mull, który zna się na wiosennych porządkach nad Wisłą, jak nikt inny w Stanach Zjednoczonych Ameryki spotyka się na kilka dni przed strajkiem generalnym na Śląsku z przewodniczącym "Solidarności" panem Piotrem Dudą, który ten strajk organizuje, to nie jest to jeszcze oczywiście "Nadwiślańska Wiosna", ale Przedwiośnie pisane z dużej litery to na pewno.

źródło: "wyborcza biz"

Co wypada i należy skwitować niestosownym smileyem.

I obym się tylko tym razem nie pomylił, bowiem gdzie, jak gdzie, ale akurat tu, nad Wisłą wypadało by po sobie posprzątać, tym bardziej, że będzie to łatwiejsze od porządków w Afganistanie, Libii, Egipcie czy też Syrii i do tego w końcu ku zadowoleniu wielu.

Tak sądzę.