Nie zapytam, bo i kogo ?..
źródło: "Interia pl" z 19 Lutego 2013 roku
Mniej zorientowanym wyjaśnię tylko, że wysyłanie kogoś, kto został pozbawiony stanowiska w trybie wyjątkowym do tejże Brukseli jako negocjatora i reprezentanta Polski to już nawet nie kiepski dowcip, a jawne i świadome działanie na szkodę państwa polskiego i jego obywateli.
I nie napiszę tym razem, że tak sądzę - jestem tego pewien.