wtorek, 19 lutego 2013

Tako rzecze Kopacz:

"...Nagrody dla Kancelarii Sejmu były zgodne z regulaminem..."

Co dziś jest niczym innym, jak już tylko typowym dla deformacji dziedzicznym genotypem "żniwiarzy z Treblinki" zachowaniem towarzystwa wzajemnej adoracji z ulicy Wiejskiej i okolic:

źródło: "dziennik pl"

"- Jak jest wziątka, to trza brać." - mawiali protoplaści współczesnych elit z urojenia.

A jak do tego państwowe i zgodne z prawem, to tylko jakiś głupi by nie wziął, co przy okazji obocznie wyjaśnia sens powiedzonka:

"Lepiej z głupim Żydem stracić, niż z mądrym Polakiem zyskać".

"...Ewa Kopacz oświadczyła, że decyzja jest zgodna z prawem..." - i gdyby to cokolwiek ważyło  należało by napisać, że obowiązujące w Nadwiślańskim Kraju prawo ustanawia wiele więcej i to na tyle więcej, że ktoś bez uśpionego pozorami instynktu samozachowawczego na miejscu marszałkolożki Kopacz nie spał by spokojnie po nocach, panujące nam bowiem elity z przypadku poznały dotychczas tylko jedno oblicze Demona kracji - to glamour...

I oby nie musiały poznać innego, czego im życzę powodowany franciszkańską miłością do naszych braci mniejszych.