piątek, 21 września 2012

"Nasz człowiek" nad Bosforem chyba ma kłopoty:

To prawda:

“…The military has long been the guardian of Turkey's secular establishment…”

A to już nie do końca:

„…But Erdogan's Islamist (……) as part of efforts to strengthen democracy…”

źródło: "Yahoo! News" - link martwy, aktualnie aktywne źródło przekazu: "Reuters"(weryfikacja datowana na 16 lipca 2016 roku w związku z bieżącymi wydarzeniami w Turcji)

Bowiem islamizacja - nawet taka, w wersii “light”, jaką wprowadził na nie do końca  makiawelicznie udany sposób Recep Tayyip Erdoğan tylko ze względu na członkostwo Turcji w NATO i nadzieję na przyjecie tego państwa w poczet członków U.E. – to w żadnym wypadku nie demokratyzacja.

Ale tym razem Bóg – kimkolwiek On jest – okazał się nadzwyczaj rychliwy w wymierzeniu sprawiedliwości „nagradzając” pana Erdoğana za jego nie do końca miłe Stwórcy starania konfliktem syryjskim, który w tej sytuacji nie tylko dla niego, ale całej Turcji stał się nie tyle już problemem, co wręcz zmorą sięgającą do gardła potomkom Osmanów.

I oby za tą przyczyną z czasem i Recep Tayyip Erdoğan (jeśli naród nie wyrzuci go po tym wszystkim na śmietnik historii) i Turcy nie musieli prosić o pomoc Al-Qaedy – co jest oczywistą nadinterpretacją możliwych zdarzeń z mojej strony, ale brzmi… ślicznie z oczywistą nauką dla potomnych skorych do zmian ustrojowych u siebie, lub u swoich bliższych lub dalszych sąsiadów:

Jeśli już, to byle szybko.

******

Swoją drogą to żal mi faceta, miłośnik poezji przecież, a że akurat nie mojej, tylko Ziyi Gökalpa ?

Też pisał ładne kawałki, a pan Erdoğan nawet je publicznie cytował, co przypłacił utratą posady burmistrza Stambułu i wyrokiem z odsiadką:

„Meczety są naszymi koszarami. Minarety są naszymi bagnetami. Kopuły są naszymi hełmami. Wierni są naszymi żołnierzami. (...) Nikt nie zdoła uciszyć wołania na modlitwę. Położymy kres rasizmowi w Turcji. Nigdy nas nie zdławią. Nawet gdy otworzą się niebiosa i ziemia, nawet gdy zaleją nas wody i wulkany, nigdy nie zawrócimy z naszej drogi. Moim oparciem jest islam. Gdybym nie mógł o nim mówić, po cóż miałbym żyć?” (źródło: „Wikipedia”)