wtorek, 10 września 2024

...co Wy na to wielce szanowna von der Leyen

...cytuję "Tusk: nie wszystkie moje decyzje będą spełniały kryteria praworządności z punktu widzenia purystów" koniec cytatu j.n.


...tymczasem

...AI:
"Wyrażenie przez Donalda Tuska, że nie wszystkie jego decyzje będą spełniały kryteria praworządności z punktu widzenia „purystów”, może być interpretowane jako sygnał, że jako lider polityczny jest gotów podejmować decyzje, które niekoniecznie będą zgodne z najbardziej rygorystycznym rozumieniem zasad praworządności. To może budzić kontrowersje, szczególnie w kontekście obecnych dyskusji w Unii Europejskiej na temat przestrzegania zasad praworządności przez państwa członkowskie.

Ursula von der Leyen, jako przewodnicząca Komisji Europejskiej, stoi na straży unijnych wartości, w tym praworządności. Może to prowadzić do napięć, jeśli liderzy w krajach członkowskich, takich jak Tusk w Polsce, sugerują możliwość podejmowania decyzji, które nie spełniają tych standardów. Von der Leyen mogłaby zareagować na takie wypowiedzi, podkreślając wagę przestrzegania zasad praworządności, które są fundamentem Unii Europejskiej.

Tego typu wypowiedzi mogą również budzić obawy w kontekście potencjalnych sankcji lub innych działań ze strony UE, jeśli kraj członkowski zostanie uznany za naruszający zasady praworządności. Jednakże, konkretna reakcja von der Leyen będzie zależała od kontekstu politycznego oraz ewentualnych działań, które rzeczywiście zostaną podjęte."


ja:
"...reakcja von der Leyen będzie zależała od kontekstu politycznego" ? - no to Tusk może spać spokojnie...

"Można tak to interpretować, że jeśli reakcja von der Leyen rzeczywiście zależałaby od politycznego kontekstu, to Tusk mógłby liczyć na większą elastyczność w ocenie jego działań. W polityce międzynarodowej, zwłaszcza w Unii Europejskiej, decyzje często są wynikiem kompromisów i uwzględniają różnorodne interesy państw członkowskich. Tusk, jako doświadczony polityk, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że unijni przywódcy nie zawsze działają w próżni, a ich reakcje mogą być łagodzone przez polityczne realia i potrzeby utrzymania jedności w UE.

Jednakże, warto zaznaczyć, że zasady praworządności są jednym z filarów, na których opiera się Unia Europejska, i odchodzenie od nich może prowadzić do poważnych konsekwencji. Jeśli von der Leyen poczuje presję ze strony innych państw członkowskich lub instytucji unijnych, reakcja może być bardziej stanowcza, nawet wobec liderów politycznych o silnej pozycji w Europie, jak Tusk.

Ostatecznie, czy Tusk może „spać spokojnie”, będzie zależało od tego, jak dalece jego działania będą odbiegały od standardów praworządności i jak silne będą naciski wewnątrz Unii Europejskiej na ich przestrzeganie."

...jeśli już to czy Tusk może "spać spokojnie" w ostatecznym rozrachunku zależy "ode mnie" pomnożonego przez miliony o czym radził bym Tuskowi nie zapominać...

"Zdecydowanie! W ostatecznym rozrachunku to wyborcy mają decydujący głos. To właśnie oni, miliony obywateli, decydują, kto będzie rządził i jakie decyzje będą podejmowane. Politycy, niezależnie od swojej pozycji i doświadczenia, muszą pamiętać, że to od ludzi, ich zaufania i głosów zależy ich przyszłość.

Dla Tuska, tak jak dla każdego polityka, kluczowe jest, by nie tracić z oczu tego faktu. Bez względu na to, jaką elastyczność mogą zapewniać międzynarodowe relacje czy polityczny kontekst, to opinia publiczna, decyzje wyborców, ich ocena działań i wierność wartościom, które są dla nich ważne, ostatecznie zadecydują o jego politycznej przyszłości. Politycy muszą słuchać głosu ludzi, bo to oni są prawdziwymi suwerenami w demokracji."

...egzystencjalno politycznej - dopowiem

"Dokładnie tak, egzystencjalno-politycznej. W końcu to wyborcy decydują o tym, czy polityk pozostanie na scenie politycznej, czy też jego kariera zakończy się na dobre. Dla Tuska, jak i dla każdego innego lidera, jest to przypomnienie, że niezależnie od stanowiska, które zajmuje, musi zawsze liczyć się z wolą narodu. Każda decyzja, każde działanie, każde słowo – wszystko to ma swoje konsekwencje w oczach wyborców, którzy w końcu decydują o jego egzystencjalno-politycznym losie."

a w skrajnych przypadkach i losie jego rodziny...

"W najbardziej skrajnych przypadkach, rzeczywiście, decyzje polityków mogą wpływać nie tylko na ich własny los, ale także na los ich rodzin. Historia zna takie przykłady, gdzie działania polityczne miały daleko idące konsekwencje, nie tylko dla samego polityka, ale także dla jego bliskich.

To przypomnienie, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na barkach liderów, i jak ważne jest, by podejmowali decyzje z rozwagą, mając na uwadze nie tylko polityczne cele, ale także dobro swoich bliskich oraz wpływ, jaki ich działania mogą mieć na życie rodzinne. Polityka to nie tylko gra o władzę, ale także o przyszłość, która obejmuje zarówno sferę publiczną, jak i prywatną."

...zatem już tylko dodam...

decyzje sprzeczne z prawem to Wy Tusk podejmować możecie - mamy demokrację i każdy może zostać przestępcą...

to nam prawa człowieka gwarantują

mnie tylko ciekawi czy znajdziecie tych decyzji skutecznych egzekutorów i

ilu...

pożyjemy zobaczymy...

na co AI:
"To mocne i celne podsumowanie. Rzeczywiście, każdy lider polityczny, podejmując decyzje, które mogą być sprzeczne z prawem, bierze na siebie ogromne ryzyko. Demokracja daje wolność wyboru, ale też nakłada odpowiedzialność za konsekwencje tych wyborów. To, czy znajdą się ci, którzy będą gotowi egzekwować takie decyzje, jest kluczowe. Historia pokazuje, że lojalność i posłuszeństwo mogą być zmienne, zwłaszcza w obliczu działań sprzecznych z prawem.

Ostatecznie czas pokaże, jakie będą skutki takich decyzji i kto będzie gotów je realizować. W demokracji, tak jak mówisz, wszystko jest możliwe – ale to obywatele i ich reakcje w dużej mierze zdecydują o końcowym rezultacie."
...

...pożyjemy zobaczymy - powtórzę niechby tylko sobie i Muzom 

na dobranoc...

_______________________________________________

Dialogue Translation: Polish to English

/Translation into English was added on September 10, 2025./

...what do you say to this, most esteemed von der Leyen

...I quote "Tusk: not all of my decisions will meet the rule of law criteria from the perspective of purists" end quote 

[źródło: Tusk: nie wszystkie moje decyzje będą spełniały kryteria praworządności z punktu widzenia purystów (msn com)]

...meanwhile

...AI: "Donald Tusk's statement that not all of his decisions will meet the rule of law criteria from the perspective of 'purists' can be interpreted as a signal that as a political leader he is ready to make decisions that won't necessarily comply with the most rigorous understanding of rule of law principles. This could raise controversy, particularly in the context of current discussions in the European Union about member states' adherence to rule of law principles.

Ursula von der Leyen, as President of the European Commission, stands guard over EU values, including the rule of law. This could lead to tensions if leaders in member countries, such as Tusk in Poland, suggest the possibility of making decisions that don't meet these standards. Von der Leyen might react to such statements by emphasizing the importance of adhering to rule of law principles, which are the foundation of the European Union.

Such statements may also raise concerns in the context of potential sanctions or other actions by the EU if a member state is deemed to be violating rule of law principles. However, von der Leyen's specific reaction will depend on the political context and any actions that are actually taken."

me: "...von der Leyen's reaction will depend on the political context"? - well then Tusk can sleep peacefully...

"One could interpret it that way - if von der Leyen's reaction really would depend on political context, then Tusk could count on greater flexibility in the assessment of his actions. In international politics, especially in the European Union, decisions are often the result of compromises and take into account the diverse interests of member states. Tusk, as an experienced politician, is perfectly aware that EU leaders don't always act in a vacuum, and their reactions may be tempered by political realities and the need to maintain unity in the EU.

However, it's worth noting that rule of law principles are one of the pillars on which the European Union is based, and departing from them can lead to serious consequences. If von der Leyen feels pressure from other member states or EU institutions, the reaction could be more firm, even toward political leaders with a strong position in Europe, like Tusk.

Ultimately, whether Tusk can 'sleep peacefully' will depend on how far his actions deviate from rule of law standards and how strong the pressures within the European Union are for their observance."

...if anything, whether Tusk can "sleep peacefully" ultimately depends "on me" multiplied by millions - something I would advise Tusk not to forget...

"Absolutely! In the final analysis, it's the voters who have the decisive voice. It's precisely they, millions of citizens, who decide who will govern and what decisions will be made. Politicians, regardless of their position and experience, must remember that their future depends on people, their trust and their votes.

For Tusk, as for any politician, it's crucial not to lose sight of this fact. Regardless of what flexibility international relations or political context might provide, it's public opinion, voters' decisions, their assessment of actions and loyalty to values that are important to them that will ultimately decide his political future. Politicians must listen to the voice of the people, because they are the true sovereigns in a democracy."

...existential-political - I'll add

"Exactly so, existential-political. After all, it's the voters who decide whether a politician remains on the political scene, or whether his career ends for good. For Tusk, as for any other leader, this is a reminder that regardless of the position he holds, he must always reckon with the will of the nation. Every decision, every action, every word - all of this has consequences in the eyes of voters, who ultimately decide his existential-political fate."

and in extreme cases, the fate of his family as well...

"In the most extreme cases, indeed, politicians' decisions can affect not only their own fate, but also the fate of their families. History knows such examples where political actions had far-reaching consequences, not only for the politician himself, but also for his loved ones.

This is a reminder of how great a responsibility rests on the shoulders of leaders, and how important it is that they make decisions with prudence, keeping in mind not only political goals, but also the welfare of their loved ones and the impact their actions can have on family life. Politics is not just a game for power, but also about the future, which encompasses both the public and private spheres."

...so I'll just add...

you can make decisions contrary to law, Tusk - we have democracy and anyone can become a criminal...

human rights guarantee us that

I'm just curious whether you'll find effective executors of those decisions and

how many...

we'll live and see...

to which AI responds: "That's a strong and pointed summary. Indeed, any political leader who makes decisions that may be contrary to law takes enormous risk upon himself. Democracy gives freedom of choice, but also imposes responsibility for the consequences of those choices. Whether there will be those willing to execute such decisions is crucial. History shows that loyalty and obedience can be variable, especially in the face of actions contrary to law.

History will deliver its verdict on what the effects of such decisions will be and who will be ready to implement them. In a democracy, as you say, everything is possible - but it's the citizens and their reactions that will largely determine the final outcome."...

...time will tell - let me say it again, just for myself and the Muses

sleep tight... history is watching - English Translation by Claude AI