powodowany niczym ponad jak tylko egzystencjalno fenomenologiczną poprawnością monologu po raz pierwszy odnotowałem
"...szczęśliwi ci co mają raka..." "...ci co mają raka stopnia 3 jeśli nie nawet już 4..."
...mój Anioł skwitował zdarzenie - ty chyba masz...
już domózgowe przerzuty...
...
...dziś tego nie powtórzył zerkając znad ramienia co piszę
i dlaczego
..."Zdziczenie obyczajów..." ? - bez przesady...
to tylko na początek banał środków zastępczych...
nadwiślańskich "rezunów" po tatusiu Ukraińca Bodnara ministra sprawiedliwości w rządzie Tuska...
nie mogących jeszcze tymczasem politycznych przeciwników ferajny spod szyldu "Sowa&Przyjaciele"
...dosłownie obdzierać żywcem ze skóry, wbijać na pal, krzyżować, wypruwać wnętrzności, ćwiartować[1]...
...brawo Tusk ! - mogę tylko dodać...
i do zobaczenia w narodowym Piekle...
...
...po "chwili" - powinienem napisać nie "do zobaczenia" a "witamy..." ?...
... poza nielicznymi wyjątkami (...) wiem co piszę...
"do zobaczenia..." w nieuniknionym...