"...Hołownia zapowiedział [...], że niebawem może być konieczne podejmowanie przez władze ruchów, które będą wymagać od obywateli "trudnych rzeczy":
- Wtedy nie będzie czasu na dyskusje. Jeżeli rząd wydaje decyzję, to my ją musimy wykonać, bo jest sytuacja bardzo trudna, a nie zastanawiamy się, czy jest inspiracja polityczna, może zrobimy manifestację, pogadamy w mediach, zrobimy dym na TikToku czy na Twitterze - oznajmił..." j.n.
- nie daj Bóg -
żyłka pierdząca pęknie i trzeba będzie po Was Sejm wietrzyć a tu za oknem syberyjskie mrozy...
ale poważnie - jeśli ktoś z nas dwojga może powiedzieć "wiem co Tusk myśli" to raczej ja a nie Wy Hołownia...
już choćby z tej racji, że gdybyście znali jego myśli to wiedzielibyście co on o Was myśli
...a jeśli to
...byście ze wstydu z domu nie wychodzili i majtek przy żonie nie zdejmowali ale...
niech tam Wam będzie - tyle Waszego ile trwać będzie to przedstawienie - dokładniej...
tyle ile Wam w jego scenopisie Tusk czasu wyznaczył - potem...
nie piszmy epilogu spektaklu za jego autora
Tuska - to...
jego cyrk i jego w nim małpy...
...