tak pisanie...
"...[PiS] lost Poland’s October 15 general election..."
i
teraz Tusk dysponując 34,13* procentami głosów w Sejmie będzie władny przy niezachwianie konstruktywnym współudziale koalicjantów skutecznie rządzić Pospolitą pod dyktando Brukseli**
wydaje się na sposób oczywisty pobożnym życzeniem
...podsumowując; jeśli już coś to
- idąc na skróty -
dziś politycznie mamy "the second*** coming out" Tuska - w żadnym razie nie "the second coming of..."
...
* 42,17 procentami mandatów "Kaczyński" nie zdobył bezwzględnej większości ustawodawczej /sejmowej/ - Przy porannym kubku kawy: ...sorki Biedroń ale
** "...One of the gravest problems for Brussels while PiS was running Poland was that one of the bloc’s most important countries posed continual problems on rule of law issues ranging from judicial independence to media freedoms and LGBTQ+ rights..." j.w. za 'Politico" by Barbara Moes, Wojciech Kość and Clea Caulcutt
*** "...Należał do założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego. W 1991 został przewodniczącym KLD, który w wyborach parlamentarnych w tym samym roku zdobył 37 mandatów w Sejmie i 6 w Senacie. Donald Tusk został wówczas jednym z posłów I kadencji, zdobywając 38 778 głosów w okręgu gdańskim..." - Donald Tusk – Wikipedia, wolna encyklopedia
