piątek, 14 kwietnia 2023

...nic dodać nic ująć...

"...The Tyranny of Distance and Challenge of Unfamiliar Environments..." j.n. za "Modern War Institute" by Daniel Kinney[1]


...i dalej

"...The US Army is not immune to this fundamental reality. Almost all American conflicts in history have been fought on foreign soil, but while the concept of the tyranny of distance is not new to us, that is not to say it isn’t painful at times..." tamże...

ale nie o problemach US Army na wschód od Odry z

prysznicami i pralniami[2] chciałem pisać

a o z gruntu chybionych dylematach euroatlantyckich analityków...


...to nie ma znaczenia - przesadzające o biegu zdarzeń jest co innego definiowane... 

retorycznym  pytaniem

czy Rosja /a z czasem wydaje się już dziś nieuniknionym i Chiny.../ mogą przetrwać bez dostępu do obcego kapitału, technologii i zachodnich rynków zbytu

w sytuacji wieloletniej konfrontacji gospodarczo militarnej z uogólnionym Zachodem /US, EU i każdym z europejskich państw z osobna/

...w poprawności monologu mniej zorientowanym w tej kwestii podpowiem; nie tyle nawet że mogą ale

przetrwają...

dysponując surowcami, niereglamentowanymi źródłami energii i fundamentem technologiczno przemysłowym może i faktycznie nie na miarę pierwszych dziesięcioleci XXI wieku ale

drugiej połowy minionego XX to i owszem co z naddatkiem wystarczy do tego by produkować "w nieskończoność" karabiny, armaty, czołgi, samoloty i pociski do nich o...

tak zwanych nieelegancko "zasobach ludzkich" nie wspominając

gotowych przy tym w skrajnej sytuacji przetrwać na froncie w zimnie i słocie okopów mając nic ponad na przetrwanie jak tylko

przysłowiową miskę ryżu, manierkę spirytusu, puszkę tuszonki[4] i machorkę...

- Nie tym razem. 

Współcześni, młodzi Rosjanie i Chińczycy to nie sowiecko stalinowskie mużyki i ciemna masa wiejskiego proletariatu znad Jangcy - może i usłyszę a jeśli to odpowiem...

nie upieram się przy swoim ale

rozum podpowiada by mieć to na uwadze - w przeciwnym razie...

w dwójnasób zaboli jeśli coś pójdzie nie tak i trzeba będzie w końcu

"usiąść z Putinem przy jednym stole"...

"...Jak donosi "Guardian", ekonomista Michaił Mamonow [ostrzega] przed używaniem PKB jako wskaźnika dla narodu w stanie wojny, zwłaszcza w przypadku Rosji [i Chin w fenomenologicznej poprawności monologu dodam]..." dopowiedzeniem na koniec za "Business Insiderem" by Phil Rosen[5]...

cokolwiek to tu może znaczyć...

i znaczy...


[1] "...is a captain in the US Army currently assigned to 82nd Brigade Support Battalion, 3rd Brigade Combat Team, 82nd Airborne Division at Fort Bragg, North Carolina as a field maintenance company commander. Dan is a logistics officer and has a master’s degree in transportation and logistics management. He has served as a distribution platoon leader, battalion S4 officer-in-charge, and brigade staff officer...." j.w.

[2] "...The Army does have capabilities to meet life support requirements, such as shower and laundry units, but given the constraints we faced, the LOGCAP[3] was able to meet the life support requirements in a timely manner for our deployment to Europe..." j.w.


[4] "...Tushonka can be used and preserved in extreme situations, and therefore is a part of military food supplies in the CIS. For the people of the Soviet Union, tushonka was a part of military and tourist food supplies..." - Tushonka - Wikipedia