"...Na mapie świata Unia jest niepowtarzalnym bytem politycznym..." - niepowtarzalnym bo
...faktycznie drugiego takiego na świecie nie ma
..."unijny byt polityczny" to...
międzynarodowo polityczna fikcja - rojenie na jawie chorych z aspiracji na umyśle tych różnych Buzków, Tusków, Timmermansów, von der Leyenek, unijnych komisarzy i komisarek...
"...jesteśmy niezwykle zamożnym i silnym regionem..." - czytam za przewodniczącym Rady Europejskiej
i ja go rozumiem - sam bym tak myślał pewien, ze za miesiąc cokolwiek się zdarzy
na moje konto wpłyną brukselskie apanaże...
i tu mógłbym /powinienem.../ zapytać; a z czego i za co mają żyć setki milionów Europejczyków ale...
nie zapytam bowiem to na sposób oczywisty pytanie retoryczne a i sytuacyjnie istotą marginalne...
bez znaczenia
jak bez znaczenia jest również i to czy
Ukraińcy zajmą już "jutro" Krym i odzyskają Mariupol - z "Zełenskim" czy bez niego czas euroatlantyckiej dominacji nad Światem bezpowrotnie minął...