to bez wątpienia już nie "poranna zawartość publicystyczno eksperckiego sedesu"[1]...
Waszyngton ma dwie opcje, albo zaakceptować nowe reguły gry w Europie, albo ryzykować zacieśnienie sojuszu Moskwa - Pekin, co w dłuższym horyzoncie czasowym i tak oznacza ryzyko toczenia dwóch wojen, jednej w Azji, drugiej w Europie.
Trzeba wybrać jedną z dwóch opcji, dlatego rosyjscy dyplomaci mówią o „rozwiązaniach pakietowych”.
Rozgrywka którą rozpoczęła Rosja nie ma wiele wspólnego z Ukraina, choć jej wynik przesądzi los Ukrainy, podobnie jak i innych państw regionu." - j.n. /interlinie T.L./
na dobry początek kolejnego tygodnia...