wczorajszego monologu na dobranoc[1] ? - delikatnie...
jak najdelikatniej...
nie jestem prawnikiem...
dlatego kwestię publicznego wywierania bezpośredniej presji na funkcjonariusza publicznego jakim jest podczas wykonywania swoich czynności notariusz[2]...
pozostawiam osądzeniu kompetentnym...
odnotowując w monologu to, co jest moim zainteresowaniom bliższe - wizerunek korporacji kształtowany przez ich pracowników...
zachowaniami w życiu wspólnotowo obywatelskim, "prywatnym"[4]...
dopowiedzeniem - z zasadny nigdy dotychczas nie interesowało mnie kto jest moim sąsiadem - jego preferencje seksualne, zawód, wyksztalcenie, wyznawana religia, sympatie polityczne i tak dalej...
ale w tym przypadku starając się zrozumieć czego byłem światkiem odruchowo...
zapytałem "Google" kto to taki ten [...]...
może z nieuświadomioną nadzieją że "usłyszę; pacjent bloku 25 gdańskiego UCK" ? - nic z tego...
"Google" odpowiada - dyrektor jednego z działów międzynarodowej firmy działającej w Trójmieście w szeroko pojętym sektorze...
finansowo usługowym...
i teraz powinienem napisać - wszystko jasne[2] ale...
nie napiszę...
mając nadzieję że był to tylko
jakiś "wirtualny" koszmar...
autoprojekcja thrillera klasy "Z"[3]...
a nie rzeczywistość...
- Czy aby ten monolog nie nazbyt skrojony miarą "strzeżonego Pan Bóg strzeże" ? - może i usłyszę...
a jeśli to odpowiem...
- Nic z tych rzeczy. Stali czytelnicy monologów po latach już wiedzą że...
"mielą" one powolutku jak "żarna Historii"...
każdy kolejny ich wątek domyka się latami ale...
ostatecznie nieuchronnie w ich...
egzystencjalno fenomenologicznej poprawności...
- Czy tak będzie i tym razem ? - oczywiście...
jak i to że im później...
tym bardziej będzie sprawców tej obywatelsko wspólnotowej hańby...
bolało...
[2] pomijając przejecie w pewnym momencie całkowitej kontroli nad zebraniem poprzez...
usuniecie "przed chwilą" wybranej jednogłośnie jego przewodniczącej i zajęcie przez...
Pana dyrektora jej miejsca[!]...
[3] filmy "...klasy Z [są robione] głównie przez amatorów [...]. Często scenariusze są niedopracowane, co skutkuje licznymi błędami produkcyjnymi. [...] Współczesne filmy klasy Z [...] łączą w sobie tradycyjne gatunki filmowe z obszerną nagością albo miękką pornografią..." - za "Wikipedią"
[4] nie wiem jak w tej ale wiem
że w wielu innych korporacjach kontrakty menadżerskie zabraniają wybrańcom uprawiania...
sportów ekstremalnych...
i nie zdradzę żadnej tajemnicy jeśli dodam - w dobrze pojętym interesie własnym...