niedziela, 23 maja 2021

co najmniej...

 przekłamanie jeśli nie

wprost oczywiste publicystyczne kłamstwo

"...Dziennikarka „TAZ” zwraca uwagę, że polski koncern państwowy PGE nie tylko nie zabiegał o kompromis z mieszkańcami terenów sąsiadujących z kopalnią, lecz nawet nie podjął z nimi dialogu, chociaż wymaga tego prawo..." - j.n.


"...Dzisiaj udostępniamy protokół uzgodnień ze stroną czeską. 

Konsultacje te odbyły się z największą starannością. 

Strona czeska zgodziła się na polskie propozycje i podpisała w październiku 2019 roku protokół uzgodnień dotyczący konkretnych działań minimalizujących oddziaływanie kopalni na tereny przygraniczne. 

Wszystkie zobowiązania zawarte w protokole spełniliśmy. 

Kończymy również budowę prewencyjnego ekranu chroniącego wody gruntowe na granicy kopalni - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, cytowany w komunikacie grupy..." - j.n. /interlinie T.L./...



...ale nie o tym chciałem bowiem

w egzystencjalno fenomenologicznej poprawności monologu

współcześnie czytane 9 na 10 zjednoczeniowo europejskich przekazy agencyjne dotyczącej nie tylko Pospolitej...


w realu drukowane na kiepskim papierze nie nadają się nawet

do podtarcia tyłka a w wirtualu

zawracania sobie nimi [...]...

ale nie o tym chciałem - powtórzę

a o tym co niezbyt dobrze wróży...

Niemcom na przyszłość (...)

"...W związku z lawiną pozwów, politycy PiS próbują dyskredytować sądy europejskie jako „niekompetentne”, „niewłaściwe” czy też wręcz „stronnicze”. 

„W ten sposób próbują wobec własnego społeczeństwa usprawiedliwiać permanentne łamanie prawa i niewykonywanie wyroków sądowych jako 'obronę suwerenności Polski'” – wyjaśnia Lesser..." - j.w. „Tageszeitung" /interlinia T.L./...

nie muszą niczego usprawiedliwiać

to ich wyborcze zobowiązanie i jeśli

cokolwiek jest tu kontekstowo warte odnotowania w monologu z tą jakaś Lesser to

ich opieszałość, brak konsekwencji i

odwagi w jego realizacji - mijają lata a "ja" nadal

pomnożony przez miliony zmuszony jestem oglądać na

ekranie telewizora i laptopa /w przestrzeni publicznej/ jak i sędziego Tuleyę, aktywistę "LGBT" Barta, Staszewskiego i tak dalej...

o Gräfin von Thun und Hohenstein nie wspominając.

Nie wróży Niemcom najlepiej chybionym rozpoznaniem nieuniknionych konsekwencji

bieżących zdarzeń mających miejsce nie tylko nad Wisłą...

chyba ze następca pani Merkel...

ale to nie mój problem i moich Rodaków choc korci by dodać wiec dodam

Niemcy bez Polski to kreatura podobna

antysemicie bez Żyda...



niespiesznym odnotowaniem nucąc sobie przy tym cichutko

"Kółko graniaste,
Czworokanciaste,
Kółko nam się połamało,
[...]
A my wszyscy bęc!"