środa, 17 maja 2017

..."co mi w duszy gra"...

...niekoniecznie zaraz znaczy, że faktycznie to słychać...

...i tak samo jest z (nie tylko...) fotografią, co przysłowiowe "pół biedy", jeśli ten sposób postrzegania własnej twórczości praktykowany jest przez amatora lub artystę prezentującego swoje prace na wystawie...

...gorzej, jeśli tym tropem podąża nauczyciel...

...pisząc pod własną fotografią użytą jako przykład w medialnym wykładzie o czymś...

...czego przy więcej, niż tylko odrobinie dobrej woli dopatrzeć się na niej nie można...

[i tu powinienem zacytować w języku pinterestiańskim obrazek, który mnie do tego monologu zainspirował, ale z wielu powodów tego nie zrobię (...)]

...poprzestając na prezentacji własnego...

...mimo, że nie zionącego wprost (niebieskim) chłodem zimnego poranka, to jego powiewem po deszczowej nocy - mam nadzieję - czytelnego...

"Mak" photo © by T.L.

...bez dopowiadania intencji czy to ustawieniami aparatu, czy potem w tak zwanym "postprocesie"...

...jak wyżej, tak i niżej w prezentacji łagodności ciepłego popołudnia fotografią wartko płynącego potoku...


54°24'42.8"N 18°33'34.5"E  © by T.L. via  © by "500px"

...pomijając całą resztę streszczoną ślicznie przez jednego z czytelników wykładu...

..."...Jest jednak jedno ale..Trzeba sobie odpowiedzie[ć] na pytanie czy chcę dokumentować krajobrazy czy pokazywać swój sposób widzenia świata gdzie krajobraz rzeczywisty jet punktem wyjścia to tworzenia artystycznej wizji. Czyli czy chcę relacjonować wydarzenia czy je komentować. To ogromna różnica. [...]" - źródło jak wyżej bez linkowania, co - mam nadzieję - zostanie przez zainteresowanych należycie zrozumiane, nie jest bowiem moją intencją kogokolwiek krytykować, a tylko sobie a Muzom pomonologować w bliskim sercu mojemu temacie...

...z marginalnym dopowiedzeniem, że relacja fotograficzna zawsze opatrzona jest stygmatem indywidualności fotografa...

... w każdym bądź razie powinno tak być (...)...

...w dążeniu do ideału fotografii prezentującej poprzez obrazy rzeczywiste świata sposób jego widzenia przez fotografującego...