środa, 22 stycznia 2014

W kupie raźniej ?...

...pewnie tak w haniebnej próbie odwołań do odpowiedzialności zbiorowej współrządzenia powodowanej zapisem genetycznym powinowactwa mentalnego z przysłowiowymi już "żniwiarzami z Treblinki"...

...ale "off target" obywatelu Niesiołowski...

"- Kiedy w Sejmie głosowano amnestię i zamieniano zabójcom - takim jak Trynkiewicz - karę śmierci na 25 lat więzienia, to gdzie były media?! Ja wtedy nie pomyślałem, ale nie ja jeden. Wtedy myśleliśmy, że oni nigdy z więzień nie wyjdą. Przepraszam - mówi Stefan Niesiołowski w Kontrwywiadzie RMF FM..."


źródło: "Interia PL"

...bowiem i dziś, a tym bardziej ileś lat temu to, co mówicie jest i było by najoględniej mówiąc śmieszne...

...a poważnie niczym innym, jak publicznym przyznaniem się do braku kompetencji i predyspozycji upoważniającej was do sprawowania władzy przedstawicielskiej wyznaniem choćby tylko umiejętności liczenia raptem do 25...

...i to jeszcze w pomyleniu tej, ostatniej wielkości z nieskończonością...

"...i zamieniano zabójcom (...) karę śmierci na 25 lat więzienia, (...). Ja wtedy nie pomyślałem, ale nie ja jeden. Wtedy myśleliśmy, że oni nigdy z więzień nie wyjdą..." - źródło j.w.

...no i co ja mam z Wami Niesiołowski zrobić ? - zapytam wcale nie uzurpatorsko, a z waszego upoważnienia...

"...to gdzie były media?!..." - źródło j.w.

...bo jak byście nie wiedzieli, to ten blog, to też współcześnie media - do tego nie komercyjne, a obywatelskie...

Bloggers' Rights at EFF

...no więc co ? - powtórzę...

...i nic mi nie przychodzi do głowy, jak tylko staropolskie...

"...tylko prać i patrzyć, czy równo puchnie..." - piszę w zawstydzeniu, ale i w pewności, że ten sposób argumentacji jest jest dla was bez wątpienia czytelny...

...o czymś zapomniałem, coś pominąłem ?...

...jeśli już, to pominąłem milczeniem z oczywistego powodu...

...bowiem przeprosiny polityka są tylko wtedy coś warte, jeśli przeprasza ustępując świadom popełnionych błędów z funkcji lub urzędu...

...a tak, to tylko godna pogardy, tandetna, polityczna kokieteria z rodzaju...

"...no wiecie, rozumiecie..."- nic ponad to...

:-(