czwartek, 21 listopada 2013

Barowy wykład w temacie WoS...

...na przykładzie linczu dokonanego przez reportera* "Gazety Wyborczej" na swojej współobywatelce przy pełnej aprobacie elit sprawujących władzę w Pospolitej i  poklasku nadwiślańskiej gawiedzi...

źródło: "TVP INFO"

...z niezbędnym przypomnieniem mniej zorientowanym, czym w istocie jest instytucja zamazania (zatarcia) kary sięgająca swoim rodowodem przełomu XIX i XX wieku...

...czyli czasu apogeum sprawności intelektualnej kręgu cywilizacji europejskiej w tym wypadku zmieniającym nie tak znowu bezinteresownie (...), jak by to się mogło pozornie wydawać optykę postrzegania kary nie jako zemsty i dozgonnego napiętnowania skazańca, a uznania jej za proces resocjalizacji w próbie przywrócenia społeczeństwu przestępcy (...)...

...czego faktycznie tylko czysto umownym, administracyjno prawnym ukoronowaniem stała się procedura "zatarcia odbytej kary", bowiem jej fizyczne zapisy istnieją nadal dostępne upoważnionym i zainteresowanym z urzędu instytucjom państwa w szczególnych procedurach weryfikacyjnych (...)...

...do przeprowadzenia których kto, jak kto, ale żaden reporter jakiejkolwiek gazety na świecie na pewno nie jest upoważniony, choć co poniektórym w Nadwiślańskiej Prowincji tak się wydaje...

...ale wracając do tematu, to...

...nie czuję się na tyle kompetentny, by autorytatywnie rozstrzygać o globalnej w skali państw skuteczności tego mechanizmu, ale z racji wieku mogę pokusić się o uznanie jej w wielu znanych akurat mnie osobiście przypadkach za praktyczną i skuteczną...

...co wydaje się być również prawdziwe w świetle dostępnych informacji w odniesieniu do ofiary reportera "Gazety Wyborczej"...

...i pozwala uznać za racjonalną jej reakcję w pełnym zaufaniu do państwa, jego instytucji i porządku prawnego...

...które wszystkie razem i każde z osobna w tym przypadku sromotnie zawiodły...

...na kuriozalny element tej sprawy, jeśli nie kodeksowo, to obywatelsko będący niczym innym, jak...

...szantażem zawartym w adresowanym do niej przesłaniu autorstwa Mariusza Szczygła...

"...Pół roku temu poinformowałem ją, że przygotowuję reportaż, i że on powstanie. Napisałem, że niedopuszczalne jest, aby była ekspertką MEN i nauczycielką. Nic z tym nie zrobiła.

Poczekałem na koniec roku szkolnego, żeby mogła wycofać się ze szkoły, nie zaburzając uczniom toku nauczania i przejść na emeryturę.

Co jeszcze mogłem dla Ewy T. zrobić? " (źródło: "Gazeta Wyborcza pl" )

...piszę tym razem już tylko sobie a Muzom w pewności, że z większym zaufaniem powierzył bym swoje dziecko doświadczonej przez Los dzieciobójczyni godnej pióra mistrza tragedii greckiej...

...niż współczesnej familolożce...

z pewnego serwisu społecznościowego adresowanego do profesjonalistów wzięte z oczywistym pominięciem linkowania

...albo urzędniczce odbierającej bezkarnie dziecko matce za przysłowiowe już "okruszki na stole"...


źródło: "Gazeta Wyborcza PL"

...brak łazienki, osobnego pokoju, samochodu albo tylko dlatego, że oboje rodziców nie mają pracy...

"...Jest uczniem Hanny Krall (...) Według Kapuścińskiego i Krall podstawowym obowiązkiem reportera jest zrozumieć, a nie oceniać. Szczygieł o tym pamięta..."  - źródło: "CULTURE PL"

:-(

w uzupełnieniu dzisiejszego wpisu "I nie wodź nas na pokuszenie...