niedziela, 21 kwietnia 2013

Trafiony, zatopiony - czyli...

...FBI gra "w okręty"...

źródło: "T.L."

"...Those officials said Saturday that the decision on Thursday to release photos of the two men in baseball caps was meant in part to limit the damage being done to people who were wrongly being targeted as suspects in the news media and on the Internet..."

źródło: "The Washington Post"

...w zapomnieniu, że to nie rok 1963, a 2013...

źródło: "CNN"

...tak sobie myślę wcielając się w rolę wirtualnego "vigilante detective" po to tylko, by napisać, że wbrew pozorom i dostępnym nawet na stronach "The Wall Stret Journal" schematom konstrukcyjnym nie jest łatwo - zdaniem tych, co się na tym znają - zbudować bombę, a już na pewno taką, która wybuchając dosłownie w tłumie zabija kogoś tylko przez przypadek statystycznie tożsamy z prawdopodobieństwem śmierci pod kołami samochodu na oznakowanym przejściu przez ulicę dla pieszych, i tak dalej, i tym podobne...

...w braku pewności, czy aby jednak w końcu w związku z tą sprawą nie pojawią się nad nadwiślańską Pragą amerykańskie drony w słusznej sprawie Demona kracji:

źródło: "blip pl"

I nie powinno to nikogo dziwić, że napiszę w pozornym absurdzie:

źródło: "Fox News"

Obym się mylił.
:-(