Co po raz kolejny upoważnia mnie do przywołania z archiwum "Stowarzyszenia Poetów Barowych" wpisu datowanego na Czerwiec 2010 roku...
"…na kolana Głódź i proś o wyrozumiałość…"
Słoneczko przygrzewa, śliczne panie i panienki fruwają nad chodnikami w zwiewnych szatkach, stukając obcasikami o rozgrzane flizy chodników, czas płynie powolusiu rozleniwiony, jednym słowem żyć, nie umierać…
…gdyby nie ta gangrena hierarchiczna tocząca jad spod ołtarzy w trzewia Pospolitej w poczuciu złudnej bezkarności i instytucjonalnym rozpasaniu, że nie wspomnę przy tej okazji o grzechu śmiertelnym fetyszyzacji krzyża (…)…
Naród to ja i miliony mnie podobnych Głódź – piszę po raz koleiny – a wy, to instytucjonalni goście i z Konstytucji, i prawa międzynarodowego, a że zasiedziali?
Popatrzcie na Hiszpanię, Portugalię, Irlandię, Brazylię, Argentynę, Amerykę, Niemcy i co tam jeszcze chcecie, jeśli wam mało…
Wy ośmielacie się prawo Obywateli do ładu i porządku porównywać do leninowskiego terroru?
Nie dość, że nic nie wiecie o Bogu, to i o Leninie też, co mnie szczególnie nie dziwi w czasach, kiedy to każdy może śpiewać i tańczyć na lodzie, zostać biskupem, politykiem, generałem i ministrem…
…stara to prawda:
Jaki pan, taki kram. – powiadają…
…i mają rację. Wstydzę się za was przed Panem Bogiem, Głódź…
(...)
…skroić świat nieprzemijających wartości na swoją miarę, nie przystającą ani do tradycyjnego łokcia, ani wzorca metra przechowywanego pod Paryżem…
(...)
…nudzicie mnie Głódź, nudzicie, rozdrażniacie i tylko dlatego, że na swój sposób noszę jeszcze w sercu Pana Boga (…) kolejny raz przejdę nad tym do porządku, nie rozgrzebując publicznie, wzorem “WikiLeaks” choćby, krwawiących ran Kościoła, który dziś łatwiej zdmuchnąć z przestrzeni publicznej narodu, niż świecę stojącą wysoko, na ołtarzu…
…i to by było na tyle tym razem.
Pan z Nami.
Amen. (źródło: "WordPress" - available only to members)
...którego treść w żadnym razie nie została ocenzurowana, a tylko pozbawiona wątków dziś już nic nie znaczących...
... nie tylko w świecie realnym, ale i w nieustającym, wirtualnym monologu też, bowiem jak w tytule:
"Vanitas vanitatum et omnia vanitas."...
...dlatego napiszę “And therefore never send to know for whom the bell tolls; It tolls for thee” (John Donne) i pójdę z czystym sumieniem spać.