"…chłopaki mieli ubaw po pachy…
…to jest tak Pampers:
Jeśli w komunikacji społecznej, tej codziennej, a i tej od święta też, nie funkcjonuje jakieś słowo, pojęcie, to nie istnieje ono również w świadomości, postrzeganiu wydarzeń i zachowań, ich poprawnych ocen.
W nadwiślańskim kraju tym słowem jest „odpowiedzialność”, będąca istotnym elementem poprawnie funkcjonującej społeczności bez względu na porządek systemowy, a już szczególnie ważna w ustroju demokratycznym.
Od prezydenta poczynając, a na prowincjonalnym belfrze kończąc próżno jednak szukać choćby śladu czegoś „odpowiedzialno podobnego”, nie mówiąc już o pojęciu w dosłownym jego znaczeniu, co w konsekwencji, po dwóch dekadach doprowadziło nadwiślańską społeczność nad przepaść wykluczenia z przestrzeni wspólnoty międzynarodowej, okrywając odpady po bywszym PRLu robiące za elity nad Wisłą hańbą, co nie robi na nich specjalnego wrażenia, bowiem klęski, niepowodzenia, śmieszność i całą resztę pochodnych od wymienionych zjawisk poczytują sobie za osiągnięcia godne nagrody i dozgonnych przywilejów.
Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za degradację systemu kształcenia do poziomu publicznych szkół z amerykańskich slumsów i tak jednoznacznie oczywistych tego konsekwencji, wkurzając tym samego Pana Boga (…).
Ostatnie słowa załogi IŁ-62 z zapisu „czarnych skrzynek” odtworzone publicznie po katastrofie z 1987 roku brzmiały:
„Żegnajcie, cześć, giniemy”.
Nieszczęsne ofiary radosnej twórczości odpadów po bywszym PRLu robiących za elity pożegnały się z tym światem sakramentalnym wulgaryzmem, bawiąc się przedtem znakomicie przez całą drogę w pilotów prezydenckiego samolotu i “Scrable” (…):
źródło: "Gazeta pl"
Z racji nie urojonych umocowań kompetencyjnych w wirtualu pozwolę sobie określić ten przypadek „z łacińska” jako „infantilismus pernamentus endemicum vistuliane”.
Ot, i cała Pospolita umajona ( pominięte z braku dostępu do dokumentacji fotograficznej )…
-Jestem z Polski ! – obwieszcza, jakby się z choinki urwał.
Tworki też są w Polsce…
Sorki, powinno być odwrotnie…
……………………………………………………………………………..
Dość niestosownych żartów z tragedii i pogrzebów.
„Całą prawdę” - że pozwolę sobie zacytować żyjącego Kaczyńskiego – wydarzeń ostatnich dni należy oficjalnie, z urzędu skwitować tak:
Powodzi winne krajowe bobry, a śmierci elity pod Smoleńskiem ruska brzoza.
Z bobrami sami się policzymy, a Ruskich pod osąd opinii światowej postawimy…"