niedziela, 22 czerwca 2014

...tym razem nie doskonałe cygara...

...a wart odnotowania - bez cienia wątpliwości pięciogwiazdkowy - "deser", który pozostanie w mojej wdzięcznej pamięci...

"Fête de la Musique Sopot 2014" collage © by T.L.

...po wizycie w pewnym publicznym przybytku branży turystyczno gastronomicznej z aspiracjami do kontynuacji jakości i tradycji (...), której  nie tyle z powodów towarzyskich, co rodzinnych w żaden sposób nie mogłem pominąć...

...zapisuję powodowany niczym więcej, jak tylko pamiętnikarską rzetelnością w nawiązaniu do treści datowanej na kwiecień 2013 roku... 

"...z przyzwyczajenia kontynuowałem swoje, kulinarne peregrynacje pogrążając się coraz bardziej w niepojętej dla mnie i nie służącej najlepiej biesiadowaniu melancholii do czasu, kiedy to ktoś znajomy nie zaprosił mnie w swojej snobistycznej rozrzutności na obiad do modnej w tamtym czasie, sopockiej garkuchni dla nadwiślańskich nowobogackich, z którego godnymi zapamiętania okazały się być tylko faktycznie doskonałe cygara no i nigdy nie sprawiające zawodu trunki, co ostatecznie wyzwoliło mnie z będących torturą w nowej rzeczywistości nawyków..."


...w niezmienności prezentowanego w nim poglądu...

:-(