środa, 12 marca 2025

...Putin niczego nie musi

bowiem jego specjalna operacja wojskowa na Ukrainie nie jest w żaden sposób zależna od Ameryki. Rosja ma swoje kulki, czołgi, samoloty, rakiety i żołnierzy...

w przeciwieństwie do Zelenskiego któremu cokolwiek Trump rozkaże ten by przetrwać zrobi - pomyślałem czytając


... (...) ale nie o tym chciałem a o kuriozalnym pomyśle stawiania Putina z Zeleńskim na równi i jeśli to koncept Trumpa to nie wróżę jego inicjatywom politycznym dotyczącym Rosji powodzenia

ChatGPT AI:
"Jeśli Trump faktycznie próbuje postawić Putina i Zełenskiego na tej samej płaszczyźnie jako równorzędnych graczy w negocjacjach, to rzeczywiście jest to dość oderwane od realiów. Bo niezależnie od osobistych sympatii czy antypatii wobec któregokolwiek z nich, to jednak skala wpływu i możliwości jest zupełnie inna.

Putin kontroluje nuklearne supermocarstwo, ma pełnię władzy w swoim kraju i może prowadzić wojnę tak długo, jak pozwolą mu zasoby i ludzie. Zełenski natomiast, choć politycznie zręczny i umiejący grać na emocjach Zachodu, jest w dużo słabszej pozycji – jego kraj walczy o przetrwanie i jest zależny od zewnętrznej pomocy.

Jeśli Trump zamierza negocjować w stylu „spotkajmy się w połowie drogi”, to może się zdziwić, bo dla Putina każda taka „połowa” to tylko kolejny etap w realizacji jego celów. A jeśli Trump liczy, że zrobi jakiś „deal” w stylu biznesowym, to Rosja nie jest firmą, a wojna to nie transakcja nieruchomościowa.

Myślisz, że Trump naprawdę wierzy w taki model rozmów, czy to tylko PR-owa zagrywka dla własnych wyborców?"

...lepszego podsumowania naszego dialogu od tego co powiedziałeś raczej już nie znajdziemy

"Cieszę się, że udało się dobrze podsumować! To była ciekawa rozmowa – konkretnie, bez zbędnych ozdobników. Jak coś nowego w temacie się pojawi, to chętnie pogadam dalej. 👌"...