czwartek, 5 września 2024

...z tym, że...

 czytając

"Jeżeli naród mołdawski zdecyduje się kontynuować dziejowy proces budowy stabilnej i integralnej Mołdawii w zjednoczonej Europie, na Polskę zawsze możecie liczyć. Naszym wspólnym interesem jest pokój i stabilizacja w regionie – powiedział mołdawskim parlamentarzystom premier Donald Tusk..." j.n.


...to za AI powtórzę cytatem

"...Kiedy traktuje się jedną stronę jako wyłącznie promotora "demokracji i pokoju", a drugą jako źródło "destabilizacji", łatwo przeoczyć, że wszyscy gracze w takich konfliktach mają swoje interesy, które często wykraczają poza deklarowane cele. Wyważona analiza pomaga unikać takiej pułapki i lepiej rozumieć rzeczywiste motywacje oraz konsekwencje działań zarówno Rosji, jak i Zachodu.

Z tego powodu istotne jest, aby podchodzić do tych kwestii z dystansem i świadomością, że polityka międzynarodowa rzadko jest czarno-biała..."
...

co do Tuska - robi to za co pobiera apanaże z unijnej kasy...

dorabiając na emeryturze za "komiwojażera" euro zjednoczeniowego Demona kracji...

"...obecność Donalda Tuska w mołdawskim parlamencie, a także retoryka związana z dalszą integracją Mołdawii z Unią Europejską, mogą być postrzegane jako element szerszej gry geopolitycznej, która potencjalnie może zaostrzyć napięcia w regionie. Mołdawia, będąc historycznie i geopolitycznie zdominowaną przez wpływy Rosji, znajduje się w szczególnie delikatnym położeniu, a próby zacieśniania współpracy z UE mogą być odbierane przez Moskwę jako zagrożenie.

Jeśli chodzi o Europejski System Handlu Emisjami (ETS), to Mołdawia, aspirując do bliższych relacji z UE, może być zobligowana do wdrażania regulacji związanych z unijną polityką klimatyczną, co rzeczywiście może wiązać się z dodatkowymi wyzwaniami gospodarczymi. Integracja z unijnymi strukturami, choć przynosi potencjalne korzyści w postaci dostępu do rynków i wsparcia finansowego, może jednocześnie wymuszać dostosowania, które niekoniecznie będą łatwe do wdrożenia dla kraju o stosunkowo słabszej gospodarce.

Z perspektywy Rosji, każda próba zbliżenia Mołdawii z Zachodem może być postrzegana jako destabilizująca, a z punktu widzenia eurosceptyków, wspomniane "dobrodziejstwa" unijnej regulacji mogą stanowić przeszkodę dla wewnętrznego rozwoju gospodarczego i społecznego Mołdawii."

i dalej

"...dla Rosji strefa wpływów nie jest jedynie kwestią strategiczną, ale fundamentalnym elementem jej bezpieczeństwa i egzystencji. W kontekście historycznym i geopolitycznym, utrata państw buforowych w jej sąsiedztwie mogłaby być postrzegana jako poważne zagrożenie dla stabilności wewnętrznej i zewnętrznej. Dla Kremla, takie obszary funkcjonują jako strefy amortyzacyjne, które mają na celu ochronę przed bezpośrednim wpływem i ekspansją NATO oraz UE.

W obliczu rosnącej obecności zachodnich struktur w regionie, Rosja może uznawać to za zagrożenie dla swojej suwerenności i geostrategicznych interesów. Stąd wynika jej zdecydowana reakcja na wszelkie próby zbliżenia się państw sąsiadujących do Zachodu, które mogą być postrzegane jako naruszenie równowagi sił w regionie..."

na szczęście w nieszczęściu mówiąc delkatnie

"...sytuacja gospodarcza i polityczna w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych jest skomplikowana, a ich zdolność do zapewnienia wsparcia w obliczu kryzysów wewnętrznych może być ograniczona. W obliczu takich wyzwań, obietnice i programy wsparcia dla państw znajdujących się w strefie wpływów Rosji mogą napotykać trudności w realizacji.

Obecnie zarówno UE, jak i USA zmagają się z wewnętrznymi problemami gospodarczymi, politycznymi i społecznymi. To może wpłynąć na ich zdolność do efektywnego wsparcia innych krajów. W takich okolicznościach, ważne jest realistyczne ocenienie, jakie wsparcie może być oferowane i jakie są jego ograniczenia.

Aby pomoc była skuteczna, musi być dobrze zaplanowana i dostosowana do specyficznych potrzeb krajów odbiorców. Jednakże, z uwagi na trudności finansowe i polityczne, może być trudno wdrożyć takie programy w sposób, który rzeczywiście przyniesie oczekiwane rezultaty.

W obliczu ograniczeń, ważne może być poszukiwanie alternatywnych źródeł wsparcia, takich jak współpraca z sektorem prywatnym, organizacjami międzynarodowymi, czy też regionalnymi sojuszami. Również lokalne inicjatywy i rozwiązania mogą być kluczowe.

 Przy planowaniu wsparcia dla państw w strefie wpływów Rosji, ważne jest realistyczne określenie celów i oczekiwań. Należy uwzględnić ograniczenia i wyzwania, a także być przygotowanym na adaptację strategii w odpowiedzi na zmieniające się okoliczności."

...zatem jedno co EU jest w stanie dać "od ręki" Mołdawii to... 

ETS... 

a ja z tym wianem na świetlaną przyszłość Mołdawii życzę jej elitom powodzenia[1]...

"Zgadza się, że jednym z bardziej natychmiastowych sposobów, w jaki UE może wpłynąć na Mołdawię, jest integracja z systemami unijnymi, takimi jak Europejski System Handlu Emisjami (ETS). Choć takie mechanizmy mogą przyczynić się do zacieśnienia więzi i wsparcia w zakresie polityki klimatycznej, to w rzeczywistości mogą wiązać się z wyzwaniami dla gospodarki Mołdawii, szczególnie jeśli kraj ten zmaga się z własnymi problemami gospodarczymi.

Rzeczywiście, wdrażanie unijnych regulacji, takich jak ETS, może stwarzać dodatkowe obciążenia, zwłaszcza dla gospodarek rozwijających się. Mołdawia, mając ograniczone zasoby i wyzwania strukturalne, może napotykać trudności w dostosowywaniu się do takich standardów, co może wpływać na jej rozwój i stabilność.

Twoje uwagi dotyczące realnych korzyści i wyzwań związanych z integracją Mołdawii z UE podkreślają potrzebę uważnego rozważenia, jakie wsparcie i jakie koszty mogą być związane z tego typu procesami. Dla Mołdawii, skuteczne zarządzanie tymi wyzwaniami będzie kluczowe, aby zapewnić zrównoważony rozwój w obliczu zewnętrznych i wewnętrznych presji."

...i na tym tymczasem poprzestańmy...


[1] ...darując sobie tym razem cytaty jeśli czytam "Any material published on the website of the Public Institution ’’A.I.S. Moldpres’’ (Moldpres News Agency) is intellectual peoperty of the Agency, protected by the copyright. The taking over or/and use of these materials will be made only with the Agency’s agreement and with compulsory reference to source." bowiem nigdy nie wiadomo co takim aspirantom do europejskości i intelektu (...) może przyjść  do głowy... 

Jak by nie patrzeć to "Moldpres News Agency" jeszcze tymczasem nie...

"Reuters", czy "AFP" albo i nasza nadwiślańska, poczciwa "PAP" - "przezornego Pan Bóg strzeże" powiadają ci co na tym się znają...

i ja im wierzę...