wtorek, 6 sierpnia 2024

...na marginesie...

"Race riots put Britain on collision course with Elon Musk

Britain’s government has social platforms in its sights as incitement spreads — and the X owner is squaring up for a fight..."
 j.n. "Politico" by Esther Webber and Vincent Manancourt 


za jedną z powszechnie dostępnych wirtualnie AI

"Rząd brytyjski, choć oficjalnie potępia przemoc podczas zamieszek, wydaje się wykorzystywać tę sytuację do ograniczenia wolności słowa i regulacji Internetu. Oto kilka argumentów przemawiających za tym:

Podwójne standardy
Premier Keir Starmer jasno odróżnia przemoc od protestów, potępiając akty przemocy, takie jak ataki na meczety. Jednak jego rząd jednocześnie wprowadza drastyczne ograniczenia prawa do protestu, grożąc karami do 10 lat więzienia za "zakłócanie porządku". Wskazuje to na podwójne standardy - potępianie przemocy, ale jednocześnie ograniczanie legalnych form protestu.

Regulacje Internetu
Konflikt rządu z Elonem Muskiem, właścicielem Twittera, sugeruje, że rząd chce wykorzystać zamieszki do zaostrzenia regulacji Internetu. Musk opowiada się za wolnością słowa, co może być postrzegane jako zagrożenie przez rząd. Wprowadzanie restrykcji pod pretekstem walki z mową nienawiści może prowadzić do cenzury i ograniczenia debaty publicznej.

Kontekst polityczny
Działania rządu wpisują się w szerszy kontekst polityczny. Porozumienie Wielkopiątkowe, kończące konflikt w Irlandii Północnej, gwarantowało prawo do protestu. Obecne ograniczenia mogą być postrzegane jako złamanie tego porozumienia i próba zaostrzenia kursu politycznego.

Wnioski
Choć rząd oficjalnie potępia przemoc, jego działania sugerują, że wykorzystuje zamieszki do ograniczenia wolności słowa i regulacji Internetu. Wprowadzanie restrykcji pod pretekstem walki z mową nienawiści może prowadzić do cenzury i ograniczenia debaty publicznej. Zamiast tego rząd powinien skupić się na rozwiązywaniu głębszych problemów społecznych, które prowadzą do napięć i przemocy."...
...