czwartek, 29 lutego 2024

...tak publicznie kwestionować zawodową przydatność i kompetencje swojej żony ?...

...nie ładnie Hołownia...

oj nieładnie - chyba będzie szlabanik...


ale jak wiadomo programowo nikomu w monologach pod kołderkę nie zaglądamy

zatem

wróćmy do meritum

...ona lata na ruskim MiG-29 a nie na...

F-16 - znad ramienia słyszę...

...racja

sam o tym niedawno pisałem...

"...cudów nie ma - żaden ukraiński żołnierz nie opanuje "z marszu" w miesiąc, dwa czy w pół roku zaawansowanej technologicznie broni i innych urządzeń dostarczanej z Zachodu na tyle dobrze by dorównać w ich obsłudze specjalistom z NATO ćwiczącym...

posługiwanie się nimi...

latami[...]

...każdy ukraiński pilot mający zaliczonych setki albo i tysiące godzin wylatanych na samolotach z...

rosyjską wersją AI[...]...

w warunkach bojowych[...] na F-16 prędzej niż później popełni...

"szkolny błąd" tracąc orientację w przestrzeni z tragicznymi dla siebie i maszyny tego błędu skutkami..." -  ...z cyklu "kto pyta nie błądzi" ? - cóż... 

...i wszystko jasne - pozostaje tylko odpowiedzieć na pytanie

...jeśli już to komu płacić 

jeśli czytam...

"Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przypadkowo ujawnił, że brytyjscy i francuscy żołnierze przebywają w Ukrainie, gdzie pomagają Ukraińcom w obsłudze systemów rakiet dalekiego zasięgu SCALP/Storm Shadow..." j.n.


...i dalej

"...Według Scholza użycie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus wymaga pomocy i obecności niemieckich żołnierzy na terytorium Ukrainy. - Każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia z tym systemem, wie o tym - tłumaczył.

Niemiecki polityk ujawnił, że tak właśnie robią Brytyjczycy i Francuzi ze swoimi systemami dostarczanymi na Ukrainę.

- Taurus to broń dalekiego zasięgu. Jako Niemcy nie możemy zrobić tego, co robią Brytyjczycy i Francuzi, aby pomagać Ukraińcom w namierzaniu celów i obsłudze tych systemów..."
 tamże...

...