jeśli dziś czytam
"...Trzeba wykonać wyroki [...] TSUE ws. sądów. Neo-KRS i dublerów z TK można odwołać uchwałą Sejmu. Neosędziowie powinni jeszcze raz stanąć do konkursów przed nową KRS. [...]- tak o naprawie sądów mówi portalowi OKO.press prof. Ewa Łętowska..." j.n.źródło: Jak przywrócić w Polsce praworządność. Neo-KRS może odwołać Sejm. Neosędziowie do nowych konkursów, ulżyć kobietom (wyborcza.pl) /collage by T.L./
...a w swoim wirtualnym kapowniku mam odnotowane pod datą 3 grudnia 2015 roku
źródło: Przy porannym kubku kawy: ...jak zawsze, tak i tym razem... (tadeusz-ludwiszewski.blogspot.com)
...i dalej dziś dopowiedzeniem za oryginałem
To ludowładztwo w postaci czystej. Historia zna modele ustrojów zbudowanych na nieograniczonym prawem ludowładztwie. Nie są to przykłady chlubne.
Bez wątpienia partia rządząca wygrała demokratyczne wybory i ma przewagę nad innymi ugrupowaniami w Sejmie.
To jednak tylko większość parlamentarna, a i to są reprezentanci około 20 proc. wszystkich uprawnionych do głosowania. Trudno ich głos nazwać więc głosem narodu...[w odpowiedzi pani profesor]" /interlinie T,L,/
...czy dzisiejsze 53,71 % większości parlamentarnej z 74,38 % "...wszystkich uprawnionych do głosowania..." tak zwanej roboczo "Opozycji" /Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Nowa Lewica/ to może już tym razem wedle pani "głos narodu" nie wiem
tymczasem...
jeśli uznać, że w okolicach 2015 rok byłem w wirtualnych monologach "pilnym uczniem" pani profesor to te
53,71% niczego tu nie zmienia chyba że
Sejm X kadencji uzna ustawą Wybory Powszechne 2019 roku za...
niebyłe, powołany na podstawie ich wyniku Sejm IX kadencji za nieprawomocny i tak dalej...
ale
to tylko takie moje pisanie...
i zapewne jak zawsze to pani profesor ma
sytuacyjnie koniunkturalną rację...