środa, 26 kwietnia 2023

...przypadkiem to

 jakiś wilk rozszarpał kucyka von der Leyen bo...

nie wiedział czyją on własnością


jakby wiedział to by nie rozszarpał ? - może i usłyszę

a jak tak to odpowiem; oczywiście

...żaden wilk europejski tego by nie zrobił zatem ten...

musowo zza Buga...

- Dywersant, agent, tajna broń Putina ? - zmieńmy temat...

Przypadków ani w słowach ani w nominacjach ambasadorów w dyplomacji chińskiej nie ma...


...resztę współcześnie czy to w Paryżu czy w Berlinie albo gdziekolwiek indziej pomiędzy Bugiem a Kanałem La Manche na politycznych salonach albo w ministerialnych gabinetach...

"...François Godemont, senior adviser for Asia at the Institut Montaigne, tweeted “the French government should analyze with lucidity why Beijing chose Lu Shaye…and why they keep him in Paris.” j.w. "Politico" by Clea Caulcutt and Stuart Lau 

to bym sobie darował już choćby z tej racji że...

jeśli nawet prowincjonalni poeci chwilami w swoich monologach na "Bloggerze" za Pekinem...

"nie nadążają" to

cóż dopiero "...senior adviser for Asia at the Institut Montaigne..." na "Twitterze". /kropka/

Dla odmiany "pobujajmy w obłokach" /„be living in la la land” z angielska[1].../

"Top American economists comparing US dollar to Chinese yuan are in La La Land at crucial moment for globe’s reserve currency" by William Pesek  j.n.


...retorycznym pytaniem

"...“Is [China] really going to be a place where people are going to decide they want to hold reserves on a massive scale?” he rhetorically asked Bloomberg..." j.w.

w parze z co "smaczniejszym kawałkiem"

"...In February of that year, in her first trip to China as a top US cabinet official, Clinton downplayed discussions over human rights and played up Washington’s hopes of prodding China to buy more government debt..." tamże...

niechby tylko sobie i Muzom na dobranoc.