poniedziałek, 24 października 2022

...czytając...

"...Annalena Baerbock attacked businesses for building up their dependency on China. “Complete economic dependence based on the principle of hope makes us politically blackmailable,” she said..." j.n.


i dalej tamże

"...“The task of a responsible economy - and even more so of politics - is not to allow us to get back into a situation where in a few years’ time, [we] have to save the chemical and auto companies with billions in taxes, because they have made themselves dependent on the Chinese market, for better or worse.”..."

zapytam 

o tyle zasadnie, że przed operacją zaćmy jednego oka na którą czekam drugim sprawnym jeszcze jakimś cudem sokolą sprawnością nie widząc 

gdzie dziś w "globalnej wiosce"[1] pani Baerbock inne poza "...Chinese..." rynki w swojej kompetencji...

ministerki od spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec widzi ?

...przy tym "wiosce globalnej" której "sołtysem" w żadnym razie nie jest "von der Leyen" choć tak jej się wydaje

i czego obecność - jeśli komu mało dodam marginalnie - "Zelenskiego w Brukseli" w żadnym razie też nie zmieni (...)...

skąd ta pewność racji ? - odpowiem...

z pierwszych lekcji w szkole podstawowej gdzie zostałem nauczony, że... 

"Ala ma kota" a nie "...macicę" - i dziś zza Oceanu słysząc

"Teach ABCs + 123s, Not CRTs[2] & LGBTs."[3]...

...


[1] "...Teorię Globalnej Wioski McLuhana można odnieść również do światowego rynku surowców [i handlu]. Korelacja teorii Globalnej Wioski McLuhana ze światowym rynkiem surowców pojawia się za każdym razem, gdy świat reaguje na najnowsze doniesienia, a rynki szacują ich wpływ na ruchy cen...." - Globalna wioska – Wikipedia, wolna encyklopedia


[3]