"...To, czego chce Ukraina, to zmiana podejścia do globalnego bezpieczeństwa" /w oryginale j.n. "...What Ukraine wants is a change of the approach towards global security..."/
...jeśli "Zełenski" - a w poprawności monologu jestem tego pewien - sądzi, że jest /nie tylko.../ dla U.S. i Rosji w kwestii Ukrainy równorzędnym partnerem to
"błądzi jak dziecko we mgle"...
wbrew pozorom polityka globalna mocarstw to...
nie kabaret...
Takich jak on "Zełenskich" jest na świecie tylu ile na nim państw i każdy z nich - premier czy prezydent - chciał by jeśli im na to pozwolić
kształtować mniej lub bardziej bezrozumnymi decyzjami globalną rzeczywistość na miarę swoich wyobrażeń o niej niechby tylko przykładem...
pana Manasseh Sogavare, premiera Solomon Islands o których do tej pory mało kto na świecie "słyszał" - a jeśli i nawet tak, to
...uznał by jeszcze "wczoraj" za wariata każdego kto twierdził by że mogą one dla Amerykanów i ich sojuszników na antypodach stać się tym...
czym dla Rosji w Europie stała się Ukraina...
i dalej...
"..."Of course, we have respect for the Solomon Islands[1] sovereignty, but we also wanted to let them know that if steps were taken to establish a de facto permanent military presence, power projection capabilities, or a military installation, then we would have significant concerns, and we would very naturally respond to those concerns," he said..."[2]...
...
"You've got problems ?"[2] - może i usłyszę
...żadnych - odpowiem...
trawienie dobre, ciśnienie w normie no i
...kolejny weekend lada moment mamy...
[1]