czwartek, 10 marca 2022

...po raz kolejny napiszę

 ...tym razem czytając przypadkiem za panią profesor Łętowską

"..."Żyj i daj żyć innym. Staraj się zrozumieć". Trzeba rozumieć, dlaczego ktoś jakoś się zachowuje, dlaczego coś robi. […] To nie banał, to bardzo trudna rzecz..."[1]...

oczywista oczywistość...

"...to bardzo trudna rzecz..." powtórzę z nadzieją; zgodzi się pani profesor ze mną...

w praktyce życia codziennego dostępna niewielu

- Przywilej ? - z perspektywy przeżytych dziesiątków lat nie sądzę...

uświadomione zobowiązanie jeśli

nie zaraz nazbyt górnolotnie

przed Tym co nad nami, Ojczyzną i Historią to

przed samym sobą wyborem Homo sapiens żyjącego pośród

Homo

dla których niechby przykładem prezydenta Nixona ułaskawiającego mordercę 

żołnierza US Army z  Mỹ Lai[2]...

czy współczesnym prezydenta Rosji Putina

każda mniej lub bardziej publiczna próba ich zrozumienia 

mylona jest z próbą ich usprawiedliwienia

jeśli nie wprost z karygodnym okazywaniem względem ich poczynań sympatii...


"...As the regime of his host nation fell in December 1989, Putin watched as emboldened crowds began to storm the headquarters of the secret police, along with a nearby KGB office where he and his comrades conducted their espionage.

He sought protection from a Red Army tank unit, but the commander wouldn’t help without approval from Moscow.

“And Moscow is silent,” the commander said.

It’s a phrase that has haunted Putin ever since.

"I think it’s the key to understanding Putin," German biographer Boris Reitschuster told the BBC..." - j.w.

"...Nie epatuję swoim wiekiem, ale cieszę się, że właśnie ze względu na wiek nie muszę zastanawiać się nad niektórymi problemami, bo ich konsekwencje już mnie nie dotkną osobiście..."[1] - powtórzę korzystając z okazji za panią profesor...

...cytując li tylko sobie i Muzom...


[1]  Sympatycy prof. Ewy Łętowskiej – posty | Facebook

[2] Przy porannym kubku kawy: O niesprawiedliwości (każdej) wojny: (tadeusz-ludwiszewski.blogspot.com) 

"...Masakra w Mỹ Lai – zbrodnia wojenna dokonana 16 marca 1968 przez amerykańskie wojska lądowe, które zamordowały w wiosce Mỹ Lai w południowym Wietnamie kilkuset nieuzbrojonych cywilów.
 
[...]

Porucznik William Calley został w 1971 skazany na karę dożywotniego więzienia za masowe morderstwo, 

jednak już dwa dni później prezydent Richard Nixon rozkazał wypuścić go z więzienia. 

Calley otrzymał 3,5 roku aresztu domowego w swojej kwaterze w Fort Benning (Georgia), a potem został zwolniony decyzją sądu federalnego...." - Masakra w Mỹ Lai – Wikipedia, wolna encyklopedia /interlinie T.L./