źródło: "Newsweek pl"
Lekarka nie ma zamiaru, obowiązku i przyjemności, by o tym mówić ?
No to zostanie do tego przyuczona; ona i jej podobni korporacyjni, genetyczni powinowaci "żniwiarzy z Treblinki" jeśli już nie słowem i nie paragrafem, to obywatelskim knutem, co akurat w tym przypadku piszę bez odrobiny współczucia przyszłym absolwentom tej metody sytuacyjnego kształcenia.
Już na to nie zasługują w obliczu kolejnego przecież, wołającego o pomstę do Nieba zdarzenia.
Już na to nie zasługują w obliczu kolejnego przecież, wołającego o pomstę do Nieba zdarzenia.