źródło: "Wprost"
...cytuję w zamiarze odnotowania sobie a Muzom w nieustającym, wirtualnym monologu drobnej, lecz nie marginalnej kontekstowo uwagi:
...faktycznie powinno być z punktu widzenia prawidłowo zdefiniowanych, żywotnych interesów wspólnot regionalnych Ślązaków i Kaszubów - że wymienię pierwszych z brzegu - "...ustanowienie autonomii regionów z obywatelskiego wyboru nie rozwiązuje większości realnych problemów..."
Eliminuje za to skutecznie z ich życia i życia przyszłych pokoleń śmiertelne zagrożenie, jakim jest utrzymywanie w dalszym ciągu praktykowanego współcześnie modelu zarządzania państwem...
...i to nie w partnerskiej dyskusji, a w dialogu już tylko negocjacyjnym odpadów po bywszym PRLu robiących dziś za elity w Pospolitej w ich dobrze pojętym interesie własnym...
źródło: regionalne,papierowe wydanie "Gazety pl" z 16 Sierpnia 2013 roku - wywiad z panem Andrzejem Kołodziejem.
...dialogu negocjacyjnym pozwalającym humanitarnie na dobry początek zmarginalizować praktyczne możliwości kształtowania nadwiślańskiej rzeczywistości przez mentalnych powinowatych "żniwiarzy z Treblinki" skrojonej na miarę ich wyobrażeń o Państwie pisanym z dużej litery...
...piszę już nie tak w odosobnieniu, jak jeszcze kilka lat temu pisali na swoim blogu członkowie "Stowarzyszenia Poetów Barowych"...
"Nie pozostaje nic innego, jak ponownie przywołać użyty parę wpisów wstecz tytuł „…reformy, czyli damskie gacie…” .
Z definicji reforma jest procesem przekształcania, udoskonalania…
…w Polsce po `89 roku nic takiego nie miało miejsca, a to, co się działo – i dzieje nadal – można, i należy skwitować, niczym innym, jak tylko nad wyraz ekspresyjnym wulgaryzmem „…… kotka za pomocą młotka”, czy to w odniesieniu do sfery edukacji, czy służby zdrowia, wojska, porządku prawnego, ładu gospodarczego… systemu emerytalnego w końcu (…)..."
"Nie pozostaje nic innego, jak ponownie przywołać użyty parę wpisów wstecz tytuł „…reformy, czyli damskie gacie…” .
Z definicji reforma jest procesem przekształcania, udoskonalania…
…w Polsce po `89 roku nic takiego nie miało miejsca, a to, co się działo – i dzieje nadal – można, i należy skwitować, niczym innym, jak tylko nad wyraz ekspresyjnym wulgaryzmem „…… kotka za pomocą młotka”, czy to w odniesieniu do sfery edukacji, czy służby zdrowia, wojska, porządku prawnego, ładu gospodarczego… systemu emerytalnego w końcu (…)..."
źródło: "Wordpress", post z Sierpnia 2010 roku - available only to members
...co nie jest żadnym pocieszeniem, a niczym innym, jak zatroskaniem nad bezpowrotnie mijającym czasem.
Zatroskaniem tym bardziej dokuczliwym, bo odnotowywanym w piątkowy, przedweekendowy wieczór...
:-(