niedziela, 1 marca 2015

...na marginesie wyborów parlamentarnych w Estonii...

...agencja informacyjna "PAP" donosi...

"...Spośród prawie 333 tys. rosyjskojęzycznych w Estonii nieco ponad 92 tys. ludzi legitymuje się rosyjskim obywatelstwem. Ale ponad 150 tys. osób, głównie etnicznych Rosjan, otrzymało estońskie obywatelstwo od ogłoszenia przez Estonię niepodległości od ZSRR w 1991 roku...."

źródło: "IAR-PAP" - "Wybory w Estonii. Na czele partia prorosyjska, ale nie będzie rządzić krajem" via "Polskie Radio pl"

...co w zapisie arytmetycznym prezentuje się tak, a nie inaczej (jeśli się nie mylę)...

333 000 - 150 000 - 92 000 = 91 tys. skazanych nie zawinionym przecież przez nich biegiem zdarzeń na posiadanie tak zwanego "paszportu nansenowskiego"...

"...Mają tzw. szare paszporty i nie potrzebują wizy do Rosji. Dla rosyjskich mieszkańców Estonii te paszporty to symbol upokorzenia. Choć widnieje na nich godło i nazwa Estonii, jest też wyraźnie napisane, że posiadacz nie jest obywatelem tego kraju. W Narwie i okolicach ponad 90 proc. mieszkańców to Rosjanie i zarazem bezpaństwowcy. Nie mogą głosować w ogólnokrajowych wyborach, wstąpić do armii, robić kariery politycznej. (prowadzić praktyki lekarskiej, być adwokatem, urzędnikiem i.t.d. - przypis T.L.) – Z takim paszportem mogę swobodnie jeździć po strefie Schengen, a do Rosji nie potrzebuję wizy tak jak Estończycy. Mimo to czuję się źle, jakbym był napiętnowany – żali się Aleksiej Gorpiczenko, dziennikarz estońskiego radia państwowego w Narwie..."

źródło: "Newsweek" - "V kolumna Putina? Rosjanie w Estonii" Michał Kacewicz

...w społeczności liczącej w sumie raptem 1 325 000 mieszkańców wbrew pozorom znaczących więcej, niżby można było by sądzić i życzyć sobie tego...

...odnotowuję w niemym pytaniu, jak państwo z ustrojowym ustawodawstwem przypominającym znad kontuaru baru fragmentami wprost hitlerowskie "Ustawy Norymberskie" mogło zostać pod koniec XX wieku pełnoprawnym członkiem Zjednoczonej Europy i NATO...

:-(