niedziela, 13 października 2013

...w pozorze powtarzalności po kres wszystkiego...

O ile nie błądzę po manowcach poetyki barowej, to zbrodnię definiuje się poprzez ofiarę, czyli trupa w dosłownym lub tylko umownym znaczeniu, a zbrodnię przeciw ludzkości ilością tych trupów...

...jeśli zatem uznamy za zasadne wezwanie pani Else Keppler z "Human Rights Watch" - a trudno go nie uznać...

..."Calls for immunity of the highest-level officials run counter to justice for victims," said Elise Keppler of New York-based Human Rights Watch. "No one should be above the law when it comes to the gravest crimes."

źródło: "Reuters"

...to mając na względzie hekatombę złożoną ostatnimi czasy na ołtarzu euroatlantyckiego Demona kracji w Afganistanie, Iraku, Libii, Egipcie i Syrii - wymieniając pierwsze z brzegu - wypadało by choćby raz dla przyzwoitości umieścić na pierwszych stronach "The Washington Post", "The New York Times" i innych, równych im rangą trybun czwartej władzy nieformalny przecież, a tylko medialny list gończy za równie oczywistymi zbrodniarzami naszych czasów...

collage by T.L.

...i to nie ku uciesze gawiedzi wirtualnych społeczności, a w dobrze pojętym interesie politycznym, bowiem państwa Afryki, Bliskiego Wschodu, a i inne też, mają dziś "dokąd pójść" w przeciwieństwie do euroatlantyckiej wspólnoty pozbawionej jakichkolwiek wyborów w konsekwencji intelektualnego i duchowego obłędu - delikatnie mówiąc przez wzgląd na osoby o których piszę w zastępstwie niestosownego publicystycznie "zidiocenia"...

...tak sądzę w niekłamanym zasmuceniu...

...szukając ukojenia w widoku jesiennego pejzażu opowiadającego za oknem w pozorze powtarzalności po kres wszystkiego swoją historię...

collage by T.L.

:-(