piątek, 22 lutego 2013

W wirtualnej arogancji:

Nie tak znowu dawno pytałem pana wicepremiera monologicznie, wtedy jeszcze tylko ministra finansów, Jacka Rostowskiego, czy ma jakiś plan "B" - tak na wszelki wypadek, właśnie taki, jak niżej zaprezentowany, bowiem same pobożne życzenia moim skromnym zdaniem, to trochę za mało: 

"...będzie jeszcze szybszy przyrost zadłużenia Polski. KE zakłada, że relacja długu publicznego do PKB wzrośnie z 55,8% na koniec 2012 roku do 57% na koniec grudnia 2013 r. i 57,5% rok później. Oznacza to też, że relacja długu do PKB już przekroczyła zapisany w ustawie o finansach publicznych pułap 55%..."

źródło: "Bankier pl"

...a i same wpływy z opłat wnoszonych z tytułu zawierania małżeństw jednopłciowych raczej tego problemu nie rozwiążą.

I nie tylko, że tak sądzę, ale tym razem jestem tego pewien w swojej wirtualnej arogancji.