sobota, 9 lutego 2013

w kompletnym zidioceniu...

Wojny i homoseksualizm towarzyszą rodzajowi ludzkiemu od zarania jego dziejów, przez co można i należy zaliczyć je do grupy zjawisk fundamentalnych, cywilizacyjnie jednoznacznie zdefiniowanych - wydawało by się raz na zawsze i ostatecznie.

I tak, jak nigdy w przeszłości nawet władcy absolutni uprawiający albo z naturalnych skłonności albo dla urozmaicenia monotonii sprawowania niczym nie ograniczonych rządów jednopłciowe kareski nie próbowali ustanowić ich za ogólnie obowiązującą normę, tak też nikt nigdy przez tysiąclecia nie pomyślał nawet o tym, że wojna może być humanitarna przebąkując tylko czasami nieśmiało gdzieś po kątach w chwilach szczególnego, patriotycznego uniesienia o tym , że ta czy tamta jest wojną sprawiedliwą, co jednak zawsze budziło wątpliwości nie tylko wśród ofiar ale i ich oprawców również. Dlatego bez możliwości popełnienia błędu można dziś twierdzić, że jakiekolwiek próby zmiany tego stanu rzeczy skazane są na niepowodzenie dopełnione wprost klęską tych co sądzą, że jest inaczej…

źródło: "abc News"

…sądzą, a może tylko tak im się wydaje bowiem jak długo żyję i przy każdej nadarzającej się okazji pytam mniej lub bardziej kompetentnych gdzie kończy się fizjologia a zaczyna intelekt, tak do dziś nie usłyszałem jeszcze jednoznacznej odpowiedzi...

źródło: tekst w sieci z listopada 2007 roku (available only to members)

...co i tak jest faktycznie bez znaczenia bowiem cywilizacja euroatlantycka już zawisła na sznurze który sama sobie uplotła i założyła na szyję dyndając na nim rozśmieszająco nieporadnie w kompletnym zidioceniu choć chciało by się żeby było inaczej...

:-(